piątek, 5 grudnia 2025 08:57
Reklama
Unijna reforma budżetowa budzi sprzeciw rolników

Unijni rolnicy protestują. Krytyka reformy wspólnej polityki rolne

Podczas sesji Parlamentu Europejskiego w Strasburgu unijni rolnicy protestowali przeciw planom Komisji Europejskiej dotyczącym zmian w budżecie UE i reformy wspólnej polityki rolnej. Ich zdaniem propozycje KE mogą doprowadzić do ograniczenia wsparcia dla wsi, utraty bezpieczeństwa żywnościowego i pogłębienia różnic między krajami członkowskimi.
  • Źródło: Newseria Biznes
Unijni rolnicy protestują. Krytyka reformy wspólnej polityki rolne

Źródło: pixabay.com

Coraz więcej krytycznych głosów pojawia się wobec propozycji Komisji Europejskiej dotyczących nowego budżetu Unii Europejskiej. W trakcie trwającej sesji Parlamentu Europejskiego w Strasburgu protestowali rolnicy z różnych państw UE, sprzeciwiając się planowanej reformie wspólnej polityki rolnej (WPR).

Według protestujących połączenie funduszy rolnych z polityką spójności doprowadzi do zmniejszenia środków na wsparcie obszarów wiejskich, zagrozi bezpieczeństwu żywnościowemu Europy oraz pogłębi różnice rozwojowe między krajami członkowskimi.

Komisja Europejska proponuje rozmontowanie wspólnej polityki rolnej poprzez zamknięcie jej drugiego filaru, który umożliwiał rozwój rolnictwa i wprowadzanie nowoczesnych technologii. Chce połączyć WPR z polityką spójności, co oznacza niepewność dla beneficjentów – podkreśla Siegfried Mureşan, europoseł z Rumunii, wiceprzewodniczący Europejskiej Partii Ludowej i współsprawozdawca PE ds. wieloletnich ram finansowych.

W obecnej perspektywie finansowej 2021–2027 WPR pochłania ponad 386 mld euro, czyli jedną czwartą całego budżetu UE. Jej drugi filar wspiera inwestycje w modernizację gospodarstw, infrastrukturę wodno-melioracyjną, cyfryzację i odnawialne źródła energii. Nowa propozycja KE zakłada jednak tylko 300 mld euro na rolnictwo, w tym 6,3 mld na rezerwy kryzysowe.

Według organizacji COPA-COGECA Komisja Europejska „przekroczyła zbyt wiele czerwonych linii”. Zdaniem przedstawicieli branży, cięcia budżetu WPR o 20 proc. mogą zagrozić bezpieczeństwu żywnościowemu 450 mln Europejczyków.

– Zamiast polityki, która daje stabilność rolnikom, Komisja chce przekazać decyzje o podziale funduszy rządom krajowym. To grozi rywalizacją między państwami o środki – zaznacza Mureşan.

Z podobną opinią wystąpił również Waldemar Buda, europoseł PiS z grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów.
– Dotychczas rolnictwo miało niezależny budżet. Dziś wszystkie fundusze wrzucamy do jednego koszyka, co oznacza, że rolnicy będą musieli „wywalczyć” swoje środki, których i tak jest mniej – podkreśla.

Europosłowie zwracają uwagę, że osłabienie finansowania unijnej polityki rolnej następuje w momencie wyjątkowo trudnym dla sektora – przy rosnących kosztach energii, presji regulacyjnej i skutkach zmian klimatycznych. Europejski Trybunał Obrachunkowy szacuje, że wydatki na zieloną transformację rolnictwa mogą sięgnąć do 2030 roku nawet 45 mld euro rocznie.

– Rolnicy już teraz ponoszą większe koszty, dlatego będą potrzebować od nas więcej wsparcia, a nie mniej – dodaje Mureşan.

Zdaniem Waldemara Budy, uzależnienie UE od importu żywności może być niebezpieczne:
– Europa nie może uzależniać się od dostaw z krajów spoza Unii. W sytuacjach kryzysowych, jak pandemia czy wojna, łańcuchy dostaw się załamały. Jeśli podobnie stanie się z żywnością, konsekwencje będą dramatyczne.

 


Podziel się
Oceń

Komentarze