niedziela, 28 grudnia 2025 22:19
Reklama
Świąteczne historie

Zanim podzielimy się opłatkiem. Cztery osobiste opowieści o Bożym Narodzeniu

Czym są święta Bożego Narodzenia dla mieszkańców regionu? Cztery krótkie, osobiste opowieści pokazują, jak tradycja, rodzina i wspólne chwile nadają sens wigilijnemu wieczorowi.
Zanim podzielimy się opłatkiem. Cztery osobiste opowieści o Bożym Narodzeniu

Źródło: freepik.com

Zanim podzielimy się opłatkiem

Zanim przy wigilijnym stole padną życzenia, a opłatek przejdzie z rąk do rąk, warto zatrzymać się na chwilę. Boże Narodzenie to czas refleksji, który każdy przeżywa na swój sposób - przez wspomnienia, emocje i osobiste doświadczenia.

W tym tekście oddajemy głos mieszkańcom województwa - osobom znanym i aktywnym w życiu regionu - prosząc ich o krótkie przemyślenia na temat tego, czym dla nich jest Boże Narodzenie. Bez długich rozmów i rozbudowanych wywiadów, w kilku zdaniach, prosto i szczerze.

To zbiór osobistych refleksji, które razem tworzą obraz świąt widzianych z różnych perspektyw, ale osadzonych w jednym, wspólnym doświadczeniu.

Anna Augustyniak - Zastępca Prezydenta Miasta Lublin

Moje Święta Bożego Narodzenia to rodzinny dom w Sobieskiej Woli, gdzie co roku, niezależnie od zmieniającej się mojej sytuacji osobistej i zawodowej, całą rodziną wspólnie świętowaliśmy. Ta wspólnotowość i tradycyjność miały dla nas ogromne znaczenie. Przed Świętami gorączka przygotowań, chaos, czasem nerwowość, ale też poczucie, że różne rzeczy robimy razem i możemy liczyć na wzajemną pomoc. Dekorowanie domu, choć z pewnością nie takie, jak dziś się to rozumie. Żywa choinka, co roku ubierana w wyjmowane z pudeł ozdoby, ich zasób uzupełniany o nowe, wykonane przez moich synów, bombki, gwiazdki, stroiki i łańcuchy. Sianko pod obrusem, w kącie kuchni "król" z kłosów zboża związanych w snopeczek, przetak ze zbożem postawiony pod stołem "na urodzaj"... Tradycyjne wigilijne potrawy w wielkiej obfitości, popijane kompotem z suszu...To, co w moim domu było wyjątkowe, wiąże się z podejściem do samych Świąt Bożego Narodzenia. Właśnie: Bożego Narodzenia. Jezus przyszedł na ziemię, żeby przynieść ludziom miłość, dobro, pokój. Nigdy nie siadaliśmy do stołu pokłóceni, poróżnieni czy smutni. Długą tradycję w naszej rodzinie miało głośne śpiewanie kolęd po wieczerzy wigilijnej. Moi rodzice oboje mieli piękne głosy, byli chórzystami, ja śpiewałam w kościelnej scholi. Śpiewanie w domu było więc także dobrą wprawką przed pójściem na pasterkę... Od jedenastu lat, kiedy zabrakło głosu mojego Taty, to śpiewanie nie jest już takie samo. Chciałam jeszcze, w nawiązaniu do powszechnych obecnie w mieście i na wsi bogatych dekoracji świątecznych, dla kontrastu powiedzieć coś o
obrzędowości. W moim domu miała ona głęboki wymiar i tradycja ludowa przenikała się z wiarą chrześcijańską. Cały dom musiał być wysprzątany, do najmniejszego kącika. Wszystko pachniało świeżością, a potem także tradycyjnymi potrawami i wypiekami. Zawsze była kapusta z grochem i grzybami, barszcz, śledzie, smażona ryba, kutia. kluski z makiem i racuchy. Dzieliliśmy się opłatkiem składając sobie proste i szczere życzenia. Jeden opłatek, w innym kolorze, Tata zawsze zanosił zwierzętom.
W tym roku po raz pierwszy wieczerza wigilijna będzie u mnie, w Lublinie. Zrobię wszystko, żeby ta piękna tradycyjna obrzędowość, która gościła w moim domu rodzinnym, została
zachowana. Będzie żywa choinka, ubrana w robione na szydełku ozdoby, przygotujemy z synami tradycyjne potrawy i ciasta. Najważniejsze, że to jeszcze jedno Boże Narodzenie, które
będziemy mogli świętować wspólnie

 

Marta Majewska - Burmistrz Miasta Hrubieszów

 

Boże Narodzenie to dla mnie przede wszystkim czas zatrzymania po całym roku decyzji, terminów i odpowiedzialności. To moment, w którym nawet miasto zwalnia oddech. W Hrubieszowie ten czas ma szczególny smak - świateł na ulicach, spotkań na rynku przy szopce i tej ciszy, która na chwilę ogarnia codzienny rytm.
Prywatnie to dla mnie czas odkładania kalendarza i spraw służbowych, powrotu do stołu, rozmów i zwykłej obecności z najbliższymi. Święta przypominają mi, że wspólnota zaczyna się od domu, a uważność na drugiego człowieka jest równie ważna w życiu prywatnym, jak i w pracy burmistrza. Tego spokoju, bliskości i dobrej, cichej nadziei życzę wszystkim.

Jakub i Dorota Gąska - soliści Opery Lubelskiej

 

Święta Bożego Narodzenia to magiczny czas, który najchętniej spędzamy w gronie rodziny. Lubimy wspólnie gotować i przygotowywać dom na przyjęcie gości. Jednym z najważniejszych momentów wigilijnego wieczoru jest dla nas wspólne kolędowanie.

Jesteśmy od pokoleń rodziną muzyków, dlatego gramy i śpiewamy razem całą familią, a także wysyłamy bliskim tzw. „muzyczne kartki”. To piękna tradycja, która szczególnie nas łączy.

Ponieważ Dorotka pochodzi z Lidzbarka Warmińskiego, okres świąteczny wiąże się u nas również z podróżami - chcemy być blisko wszystkich najbliższych. W tym roku Wigilię spędzamy w naszym domu w Lublinie, pierwszy dzień świąt u cioci i wujka, również w Lublinie, a drugi dzień to wyjazd na Warmię i kolejne rodzinne spotkania.

Najważniejsze, że jesteśmy razem.

Dariusz Jodłowski - prezes zarządu Pracodawcy Lubelszczyzny Lewiatan

Święta Bożego Narodzenia od zawsze kojarzą mi się z dużym, rodzinnym stołem. Pochodzę z dużej rodziny, dlatego podczas Wigilii nigdy nie brakuje ludzi, rozmów i wspólnego czasu. Dziś tę tradycję kontynuujemy - przy stole są dzieci, bliscy i atmosfera prawdziwej wspólnoty.

Zawsze dbamy o to, aby na wigilijnym stole znalazło się dwanaście potraw. To ważny element tradycji, który podkreśla wyjątkowość tego wieczoru. Równie istotne jest dla nas wspólne kolędowanie - to moment, który wycisza, łączy i nadaje świętom właściwy sens.

Choć dzieci, jak co roku, z niecierpliwością czekają na prezenty ukryte pod choinką, obowiązuje u nas jedna zasada: podarunki otwieramy dopiero wtedy, gdy każdy spróbuje wszystkich potraw i razem zaśpiewamy kilka kolęd. Dzięki temu prezenty nie są celem samym w sobie, lecz naturalnym dopełnieniem wspólnie przeżytego wieczoru.

To właśnie te proste, powtarzalne rytuały sprawiają, że Boże Narodzenie zachowuje swój prawdziwy charakter.


 


Podziel się
Oceń

Komentarze