piątek, 5 grudnia 2025 09:09
Reklama
E-commerce z serem z Lubelszczyzny

Z Lubelszczyzny w świat - Justyna Skorupska o odwadze w e-biznesie

Polski e-commerce dojrzał - coraz więcej firm z Lubelszczyzny odważnie wychodzi ze swoją ofertą w świat. Justyna Skorupska, ekspertka i mentorka biznesowa, przekonuje, że w globalnym handlu wciąż jest miejsce na autentyczność, pasję i lokalny charakter.
Z Lubelszczyzny w świat - Justyna Skorupska o odwadze w e-biznesie

Źródło: Justyna Skorupska

Justyna Skorupska – mentorka biznesowa i ekspertka e‑commerce, która od lat pomaga przedsiębiorcom rozwijać skrzydła w cyfrowym świecie. Współtwórczyni programu Digital Bridge, łączącego technologię z ludzkim podejściem do biznesu. Kocha Lubelszczyznę i z serca tego regionu czerpie energię do działania – wspiera lokalnych liderów, by odważnie „sprzedawali światu". Na konferencji Konkurencyjne Lubelskie, która odbędzie się 25 listopada,  Justyna Skorupska poprowadzi panel poświęcony problematyce e-commerce.

- Jest Pani jedną z liderek polskiego e-commerce. Jak z Pani perspektywy zmienił się handel internetowy w ostatnich latach, szczególnie w kontekście małych i średnich firm?

- E-commerce bardzo dojrzał. Jeszcze kilka lat temu wielu przedsiębiorców działało trochę „na czuja", dziś coraz częściej budują strategie, analizują dane i myślą o kliencie w sposób holistyczny. Widać, że w firmach z internet nie jest już dodatkiem, tylko pełnoprawnym kanałem sprzedaży.  

Zmieniło się też to, że dostęp do technologii stał się tańszy i prostszy. Mała firma może dziś korzystać z narzędzi, które kiedyś były dostępne tylko dla dużych marek. I co najważniejsze – coraz więcej przedsiębiorców ma odwagę, by wychodzić ze swoją ofertą poza Polskę.  E-commerce dojrzał – i to pięknie. Jeszcze parę lat temu wiele firm działało trochę „na wyczucie", bez planu, ale z dużym sercem. Dziś widzę, że przedsiębiorcy z Lubelszczyzny podchodzą do sprzedaży w sieci coraz bardziej świadomie – analizują dane, inwestują w obsługę klienta, w marketing.  

Mówiąc obrazowo – kiedyś sadziliśmy drzewa trochę przypadkiem, a dziś budujemy całe ogrody. I co ważne – wreszcie zaczynamy wierzyć, że z Lubelszczyzny też można sprzedawać na świat również za pomocą platform online.  

- Na konferencji „Konkurencyjne Lubelskie" będzie Pani mówiła o tym, jak sprzedać Lubelskie światu. Co właściwie oznacza ta idea w praktyce? Jakie branże czy produkty z naszego regionu mają największy potencjał globalny?

- „Sprzedać Lubelskie światu" to znaczy pokazać to, co mamy najlepsze – autentyczność, pasję i jakość – w formie, którą świat potrafi znaleźć i kupić online. Mamy ogromny potencjał w produktach naturalnych, w zdrowej żywności, rękodziele, kosmetykach opartych o lokalne surowce, ale też w usługach kreatywnych.  Lubelszczyzna ma swój smak, rytm i charakter – i to jest nasza przewaga. 

Świat szuka dziś prawdy – historii, autentyczności, ludzi z pasją. A my to wszystko mamy. Wystarczy nauczyć się o tym mówić i opakować naszą jakość w profesjonalną komunikację.  

- Jakie są najczęstsze bariery, które powstrzymują lubelskie firmy przed wyjściem na rynki zagraniczne przez e-commerce? I od czego najlepiej zacząć, jeśli firma chce zrobić ten pierwszy krok?

- Najczęściej blokuje nas strach. Nie brak możliwości, tylko przeświadczenie, że „to za trudne" albo „dla większych firm". A tak naprawdę, wszystko zaczyna się od pierwszego konkretnego kroku – poznania klientów, których chcemy zdobyć.  Warto wybrać jeden rynek, sprawdzić jego potrzeby, zrozumieć jego język – i potem działać. 

Druga bariera to brak kompetencji cyfrowych – dlatego warto się szkolić, korzystać z mentora, z programów wsparcia. E-biznes to proces, a nie jednorazowy projekt. Najważniejsze, żeby ruszyć – reszta to kwestia konsekwencji.

- Czy obecność na takich platformach jak Amazon, eBay czy Etsy to dziś konieczność, czy raczej jedna z opcji dla MŚP? Jak dobrać właściwy kanał sprzedaży do rodzaju produktu i rynku?

-  Nie każda droga prowadzi przez Amazon. To tak, jak z handlem na jarmarku – jednemu lepiej pójdzie na dużym targu w Lublinie, a drugi świetnie się odnajdzie na małym rynku w Nałęczowie.  Platformy globalne są świetnym sposobem na start, bo dają dostęp do milionów klientów, ale nie zawsze są najlepsze pod względem marży czy relacji z klientem. Jeśli produkt jest niszowy, rękodzielniczy, to Etsy może być lepsze. Jeśli masowy – Amazon czy eBay. A jeśli mamy silną markę – własny sklep online, wsparty reklamą, to kierunek obowiązkowy.  Nie każdy musi być na Amazonie. To trochę jak z wyborem targu – jeden najlepiej sprzedaje w Lublinie, drugi w Kazimierzu. Klucz to dopasowanie kanału do produktu i marki.  Nie chodzi o to, żeby być wszędzie, tylko tam, gdzie naprawdę są nasi klienci.  

- Digital Bridge działa na styku technologii i biznesu. Jak narzędzia cyfrowe – automatyzacja, analityka, sztuczna inteligencja – mogą realnie wspierać polskie firmy w globalnym handlu online?

- Technologia to dziś nasz cichy partner. Pozwala pracować mądrzej, nie ciężej. Automatyzacja oszczędza czas, analityka otwiera oczy na dane i pomaga zrozumieć potrzeby klientów, a sztuczna inteligencja wspiera szybszą reakcję na potrzeby rynku.  W Digital Bridge uczymy przedsiębiorców, jak korzystać z technologii po ludzku – nie dla samej nowinki, tylko po to, by mieć więcej czasu na rozwój, ludzi i strategię. To narzędzia, które pomagają firmom nie tylko z Lubelszczyzny działać globalnie, bez gubienia swojej tożsamości. Firmy mogą dzięki temu zarządzać sprzedażą globalną z jednego miejsca, mając wgląd w dane niemal w czasie rzeczywistym. To ogromny krok od ręcznego zapisywania zamówień do nowoczesnego, skalowalnego biznesu.  

- Gdyby miała Pani przekazać jedną radę przedsiębiorcom z Lubelszczyzny, którzy chcą „sprzedać światu" swoje produkty – co byłoby najważniejsze?

- Uwierzcie, że to, co macie, jest naprawdę dobre. Świat potrzebuje prawdziwych marek – szczerych, z miejscem zakorzenienia, z historią. Lubelskie właśnie takie jest.  Nie bójmy się mówić światu, że tu, na naszej ziemi, powstają rzeczy solidne i piękne. Zróbmy to po swojemu – z sercem, z pasją, z autentycznością. Ludzie na całym świecie kupują dziś nie tylko produkt, ale historię, autentyczność i emocje.  Budujcie markę, która pachnie Naszym regionem – sianem po deszczu, truskawkami z podparczewskich pól, rzemiosłem z serca włożonym w każdy detal. To jest to, czego świat naprawdę szuka.  

- Dziękuję za rozmowę

25 listopada w Lubelskim Centrum Konferencyjnym w trakcie konferencji Konkurencyjne Lubelskie będziemy rozmawiać m.in. rozwoju e-commerce w biznesie jako elementu konkurencyjności lubelskich przedsiębiorców. Zainteresowanych przedsiębiorców i samorządowców zapraszamy do rejestracji za pośrednictwem [email protected] Udział w konferencji jest bezpłatny. Liczba miejsc ograniczona.


 


Podziel się
Oceń

Komentarze