Choć Dzień Poczty Polskiej już za nami, warto przypomnieć o instytucji, która od pokoleń łączy ludzi i wspiera państwo – zarówno w czasie pokoju, jak i w chwilach próby. Współcześni listonosze to nie tylko doręczyciele listów i paczek – wielu z nich niesie również wartości: odpowiedzialność, gotowość i służbę w mundurze żołnierza Wojsk Obrony Terytorialnej. Jednym z takich ludzi jest mł. chor. Grzegorz – listonosz z 25-letnim stażem pracy.
Z Pocztą Polską związany jest od 1999 roku. Do 2 Lubelskiej Brygady Obrony Terytorialnej wstąpił w marcu 2018 roku, gdy tylko w Lublinie sformowano brygadę. – Nie wahałem się ani chwili. Chciałem się sprawdzić, rozwijać i znów poczuć tę żołnierską dyscyplinę, którą pamiętałem jeszcze z zasadniczej służby – mówi mł. chor. Grzegorz. Dla niego mundur to coś więcej niż obowiązek. To tradycja rodzinna. – Mój dziadek był żołnierzem generała Andersa, walczył pod Monte Cassino. To mój bohater z dzieciństwa. Chciałem być taki jak on – wierny, odważny, potrzebny.
Jak podkreśla, zawód listonosza to również forma służby – opartej na rzetelności, odpowiedzialności i zaufaniu. – Znam wszystkich mieszkańców mojego rejonu. Wiem, gdzie mieszkają osoby starsze, samotne, schorowane. To bardzo ważne, bo w czasie kryzysu taka wiedza może pomóc w niesieniu pomocy, organizowaniu ewakuacji czy dotarciu do potrzebujących – opowiada.
Ta znajomość ludzi i terenu ma ogromną wartość także z punktu widzenia obronności. W sytuacjach zagrożenia to właśnie terytorialsi z takim doświadczeniem mogą okazać się nieocenieni. – W czasie pokoju jestem listonoszem, w czasie „W” – żołnierzem. Ale wtedy moja wiedza o terenie i ludziach może pomóc wojsku w działaniach kurierskich czy mobilizacyjnych, by skutecznie dotrzeć z informacją tam, gdzie trzeba – wyjaśnia mł. chor. Grzegorz.
W 2022 roku Poczta Polska i Wojska Obrony Terytorialnej podpisały porozumienie o współpracy, obejmujące m.in. wspólne szkolenia, wymianę doświadczeń i przygotowanie pracowników poczty do działania w sytuacjach kryzysowych. Dzięki temu rozwija się nie tylko potencjał obronny państwa, ale i świadomość, że bezpieczeństwo zaczyna się w codziennej odpowiedzialności – także tej noszonej w torbie listonosza.
W 2 Lubelskiej Brygadzie OT służy kilkudziesięciu pracowników Poczty Polskiej z całego województwa. Łączy ich jedno – poczucie obowiązku wobec drugiego człowieka i Ojczyzny.
– Noszę dwa mundury – pocztowy i wojskowy. Oba są symbolem służby. W jednym niosę przesyłki, w drugim gotowość do obrony. Ale sens jest ten sam – być potrzebnym ludziom – podkreśla mł. chor. Grzegorz.
Żołnierze 2 Lubelskiej Brygady Obrony Terytorialnej dziękują wszystkim pracownikom Poczty Polskiej – tym w mundurach i bez mundurów – za ich codzienną służbę, oddanie i gotowość do działania na rzecz bezpieczeństwa państwa.













Komentarze