poniedziałek, 8 grudnia 2025 07:18
Reklama
Ekspert o tym, jak ESG zmienia sposób myślenia o biznesie, inwestycjach i odpowiedzialności firm.

Mariusz Gołąb : ESG zmienia zasady gry w biznesie

Już 25 listopada w Lubelskim Centrum Konferencyjnym spotkają się przedsiębiorcy, samorządowcy i eksperci, by rozmawiać o tym, jak budować przewagę konkurencyjną regionu w czasach dynamicznych zmian gospodarczych i technologicznych. Tegoroczna edycja konferencji „Konkurencyjne Lubelskie” poświęcona będzie czterem kluczowym obszarom rozwoju: transportowi i logistyce, ESG, e-commerce oraz transformacji energetycznej. W programie znajdą się wystąpienia ekspertów, debaty, prezentacje dobrych praktyk i przestrzeń do inspirujących rozmów. Dziś publikujemy wywiad z naszym pierwszym ekspertem – Mariuszem Gołąbem, który opowie o znaczeniu ESG dla długofalowej konkurencyjności firm i regionu.
Mariusz Gołąb : ESG zmienia zasady gry w biznesie

Źródło: Mariusz Gołąb

ESG – czyli działania na rzecz środowiska, społeczeństwa i ładu korporacyjnego – przestaje być modnym hasłem, a staje się kluczowym warunkiem rozwoju firm. O globalnych trendach, wyzwaniach regulacyjnych i tym, jak przedsiębiorstwa mogą przekuć wymagania w realną przewagę konkurencyjną, opowiada Mariusz Gołąb, uznany specjalista w dziedzinie zrównoważonego rozwoju i przeciwdziałania zjawisku greenwasgingu oraz gość konferencji Konkurencyjne Lubelskie.

- Jakie globalne trendy ESG będą w najbliższych latach najsilniej wpływać na konkurencyjność firm w Polsce i w Europie Środkowo-Wschodniej?
-    ESG to trzy elementy: środowisko, społeczeństwo i zarządzanie organizacją, zwane też „ładem korporacyjnym”. Możemy zatem mówić o trendach w trzech obszarach, które rozpatrywane łącznie powinny zbliżyć nas do tego, co nazywamy zrównoważonym rozwojem. Patrząc na środowisko, raczej jesteśmy zgodni co do słuszności działań na rzecz jego ochrony. Jest to na tyle silnie zakorzenione w świadomości społecznej, że przedsiębiorstwa wykorzystują ten fakt również w komunikacji o charakterze handlowym. Niestety, nie zawsze w etyczny sposób. Mamy też coraz większą wrażliwość na ludzki wymiar biznesu. Doniesienia o zatajaniu niegodziwych warunków pracy, czy niewłaściwego traktowania lokalnych społeczności oddziałują na nas podobnie jak informacje na temat prób tuszowania katastrof ekologicznych. Szkoda tylko, że szybko zapominamy. To wszystko zbiega się w elemencie zarządczym, którego ważną częścią są jasne reguły i transparentność. I to właśnie w transparentności upatrywałbym trendu, który w dłuższej perspektywie może przynieść wymierne efekty. Zarówno w wymiarze czysto biznesowym, jak i w realizacji 17 celów zrównoważonego rozwoju z Agendy 2030 ONZ. Może jest to myślenie życzeniowe, jednak nie wyobrażam sobie solidnej oceny działalności biznesu w trzech wymiarach ESG bez rzetelnej analizy i etycznej komunikacji.

- Wiele firm traktuje ESG głównie jako obowiązek raportowy. Jak przekształcić te wymogi w realną strategię rozwoju i przewagi konkurencyjnej?
 -   Nie jestem fanem stawiania znaku równości między ESG a raportowaniem. Nie o to tutaj chodzi. Oczywiście, dyrektywa CSRD wraz ze standardami raportowania nadała taki ton debacie publicznej.  Wróćmy jednak do podstaw. Na przykład do raportu „Who Cares Wins” z 2004 roku, w którym eksperci z takich instytucji ja Goldman Sachs, Credit Suisse, czy Deutsche Bank stwierdzili, że uwzględnianie czynników ESG poprawia sytuację na rynkach inwestycyjnych i przyczynia się do zrównoważonego rozwoju. Nawiasem mówiąc, to było chyba pierwsze użycie skrótu ESG. 10 lat wcześniej do podobnych wniosków doszedł John Elkington, prezentując koncepcję Triple Bottom Line. Stwierdził, że  przedsiębiorstwa powinny oceniać swoje osiągnięcia i wartość nie tylko w kontekście finansowego zysku, ale także w odniesieniu do wpływu społecznego i środowiskowego. Koncepcja znana jest także jako 3P, od angielskich słów: Profit, People, Planet. Potraktujmy zatem ESG jako trójwymiarową ocenę tego, jak zarządzamy naszą działalnością, aby poza zyskiem w wymiarze ekonomicznym, móc zadbać również o dobrostan ludzi i planety. Solidna, precyzyjna diagnoza, uwzględniająca także ryzyka i szanse rynkowe, da nam odpowiedź na temat właściwych dla naszego biznesu strategii. Zastanawiam się tylko, na jaki poziom szczerości stać dzisiejszy biznes, który deklaratywnie jest prośrodowiskowy i prospołeczny. Szczególnie w UE.


- Czy faktycznie widać już wyraźną korelację między dobrymi praktykami ESG a dostępem do kapitału – tańszego finansowania, inwestycji czy lepszej wyceny spółki?
 -   Pamiętajmy, że raportowanie nie zastępuje realnych działań. Zatem te dobre praktyki nie mogą kończyć się na dobrze przygotowanym oświadczeniu o zrównoważonym rozwoju. Działania we wszystkich trzech obszarach ESG powinny eliminować ryzyka i wykorzystywać możliwości, wzmacniając odporność i zdolności adaptacyjne. Dla inwestorów jest to przejaw bardziej stabilnych i przewidywalnych jednostek biznesowych. Niższe ryzyko działalności spółki bezpośrednio przekłada się na obniżenie stopy dyskontowej stosowanej przy jej wycenie. Im niższa stopa, tym wyższa wartość przyszłych przepływów pieniężnych, a w konsekwencji wyższa wycena rynkowa przedsiębiorstwa. Jest to też zauważane na przykład przez instytucje finansowe i ubezpieczycieli. Pojawiają się „zielone kredyty”, czy produkty ubezpieczeniowe uwzględniające czynniki ESG w analizie ryzyka. Przedsięwzięcia z zakresu efektywności energetycznej, które same w sobie przyczyniają się do zmniejszenia kosztów operacyjnych, mogą z kolei liczyć na dofinansowania z licznych programów wsparcia. Można też skorzystać z systemu świadectw efektywności energetycznej, do których prawa majątkowe są przedmiotem obrotu na TGE (Towarowa Giełda Energii). Efektywność energetyczna jest jednocześnie podstawową dźwignią dekarbonizacji, co wpływa na ślad węglowy organizacji i jej produktów. To z kolei ma znaczenie w relacjach B2B. I tak można dalej wymieniać… zatem odpowiedź brzmi: TAK.

- Co jest kluczowe dla powodzenia ESG w firmie – precyzyjne wskaźniki i dane, czy raczej zmiana kultury organizacyjnej i sposobu myślenia zespołu?
- Jedno i drugie. Precyzyjne dane, kwantyfikacja i odpowiednio dobrane wskaźniki pomagają w podejmowaniu słusznych decyzji. Kultura organizacyjna, świadomość i kompetencje warunkują ich realizację. Nie zapominajmy o tym, że istotną kwestią jest także komunikacja, również ta zewnętrzna. Mam uczulenie na greenwashing, a bez zrozumienia informacji i właściwej ich interpretacji trudno o etyczną i rzetelną komunikację.

- Jak wyobraża Pan/Pani sobie firmę roku 2030, która w pełni wykorzystała potencjał ESG – zarówno w aspekcie środowiskowym, społecznym, jak i zarządczym? 
- Krótko mówiąc – w 2030 roku firma wykorzystująca w pełni potencjał ESG będzie konkurencyjna nie dlatego, że „musi spełniać regulacje”, ale dlatego, że dzięki ESG zbudowała trwałą odporność, wiarygodność i zaufanie, a to są najcenniejsze waluty przyszłej gospodarki. Wyobrażam sobie organizację funkcjonującą w sposób zintegrowany z otoczeniem – gospodarczym, społecznym i środowiskowym. Takie przedsiębiorstwo „niewidzialnie zrównoważone”. Jednostkę biznesową, która nie buduje przewagi poprzez nadęte deklaracje i piękne raporty, lecz przez sposób, w jaki działa na co dzień. Energia pochodzi z OZE, odpady są traktowane jak zasób, a produkty projektuje się w logice cyrkularnej. Pracownicy czują, że firma jest przestrzenią rozwoju i współodpowiedzialności, a relacje z otoczeniem budowane są na partnerstwie, a nie na asymetrii sił. Piękna wizja, nieprawdaż?

Mariusz Gołąb - Inżynier ochrony środowiska, łączący zarządzanie w obszarze zrównoważonego rozwoju z doświadczeniem handlowym i marketingowym. W latach 2014 – 2025 związany z TÜV NORD Polska, gdzie rozwijał usługi związane z ochroną środowiska i zrównoważonym rozwojem, pełniąc funkcję Senior Managera ds. Ochrony Środowiska. Obecnie przedsiębiorca, trener i wykładowca akademicki prowadzący głównie zajęcia z zakresu przeciwdziałania zjawisku greenwashingu, współpracy biznesu z NGO i zarządzania środowiskowego m.in. na Uniwersytecie Ekonomicznym w Katowicach, Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu i Uniwersytecie Ekonomicznym we Wrocławiu.  Czynny copywriter i analityk treści, specjalizujący się w tekstach dotyczących zrównoważonego rozwoju, zarządzania środowiskowego, adaptacji do zmian klimatu i GOZ. Członek Rady Systemu KZR INiG IV kadencji w Instytucie Nafty i Gazu PIB, ekspert programu Climate Leadership oraz opiekun merytoryczny kierunku "Menedżer ESG" w Centrum Studiów Podyplomowych Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie.
 


Podziel się
Oceń

Komentarze