- Jak wyglądała Pani droga do zawodu kolorystki? Co skłoniło Panią do tej profesji i jakie doświadczenia były kluczowe?
- Już jako nastolatka zaczęłam eksperymentować ze stylami i kolorami, zachwycając się ich wpływem na wygląd i samopoczucie – choć nie zawsze efekty były udane, to właśnie wtedy zrodziła się moja fascynacja barwami. To naturalne zainteresowanie przerodziło się w pasję, którą rozwijałam podczas indywidualnego szkolenia z analizy kolorystycznej w Warszawie. Kolejne lata pracy w butikach premium i w pracy 1:1 z klientkami pokazały mi, że odpowiednia paleta barw potrafi nie tylko odmłodzić i dodać energii, ale też uporządkować garderobę. Dziś wiem, że analiza kolorystyczna to narzędzie, które sięga dalej niż szafa – wspiera w budowaniu spójnej marki osobistej i podkreślaniu własnej wizji siebie.
-Na czym dokładnie polega analiza kolorystyczna i jakie elementy (np. karnacja, włosy, styl życia) bierze Pani pod uwagę przy doborze palety barw?
- Analizę kolorystyczną przeprowadzam zawsze sauté – bez makijażu, by zobaczyć naturalne reakcje skóry na kolor. Pod uwagę biorę karnację, odcień oczu i włosy; jeśli są farbowane, często zasłaniam je chustą, aby móc obiektywnie określić, czy typ urody jest ciepły czy chłodny. Sama analiza polega na sprawdzaniu, jak twarz reaguje na poszczególne barwy – czy cera staje się świetlista i gładka, czy przeciwnie, podkreślają się cienie i zaczerwienienia. Do tego używam profesjonalnych tarcz kolorystycznych oraz zestawu ponad stu chust, co często zaskakuje klientki, bo pokazuje, jak subtelne potrafią być różnice między odcieniami. Szczegółową analizę przeprowadzam w oparciu o system 12 typów kolorystycznych, z rozróżnieniem na takie walory jak temperatura, kontrast, intensywność czy głębia barw. Efektem jest indywidualna paleta, która staje się punktem wyjścia do budowania świadomego, spójnego stylu.
- Czy typ kolorystyczny może się zmienić z czasem, np. po zmianie koloru włosów lub z wiekiem?
- Typ kolorystyczny to cecha stała – analiza opiera się na naturalnych pigmentach skóry, oczu i włosów, które nie zmieniają się znacząco w ciągu życia. Wiek nie jest więc czynnikiem branym pod uwagę podczas analizy, choć wraz z upływem lat pewne odcienie mogą wyglądać łagodniej z powodu np. siwienia czy mniejszych kontrastów w urodzie. Zmiana koloru włosów natomiast potrafi zaburzyć odbiór i sprawić, że twarz wydaje się zmęczona – dlatego w czasie analizy włosy bywają zasłaniane chustą, by wyłapać prawdziwy charakter urody. Dzięki temu wynik jest obiektywny i ponadczasowy – typ kolorystyczny mamy jeden na całe życie.

- Jak pomóc osobie, która chce zbudować spójną, minimalistyczną garderobę, ale nie wie od czego zacząć?
- Uwielbiam przeprowadzać metamorfozy i zawsze zaczynam od analizy kolorystycznej – to fundament każdej spójnej garderoby. Kolejny krok to przegląd szafy, podczas którego zostawiamy wyłącznie te rzeczy, które współgrają z urodą klientki. Następnie uczę, jak budować wygodne, ciekawe i dopasowane zestawy, tak aby codzienne wybory były łatwe i intuicyjne. W procesie określam również typ sylwetki, który w przeciwieństwie do typu kolorystycznego może naturalnie zmieniać się w ciągu życia – dlatego tak ważne jest indywidualne podejście do każdej kobiety.
- Jakie są Pani ulubione źródła inspiracji – w sztuce, naturze czy trendach – które wpływają na Pani pracę?
- Z ciekawością śledzę, jak światowi projektanci bawią się kolorem – u Ricka Owensa czy Givenchy dominuje czerń i neutralne barwy, podczas gdy Isabel Marant sięga po czerwień, a Lacoste po głęboką zieleń i magentę. Nie chodzi jednak o same nazwiska, ale o to, jak różne podejścia pokazują ogromne spektrum możliwości – od minimalizmu po barwną ekspresję. Inspiracji szukam też w naturze, bo to właśnie ona najpiękniej uczy nas harmonii – tęcza przypomina mi czystą wiosnę, a jesienne zestawienia brązów i pomarańczy to gotowa paleta typowej jesieni. Dzięki temu patrzę na kolor jednocześnie przez pryzmat wybiegów i tego, co daje nam otaczający świat.













Komentarze