W 2 Lubelskiej Brygadzie Obrony Terytorialnej rozpoczęło się ośmiodniowe szkolenie dla żołnierzy rezerwy pasywnej. To osoby, które w przeszłości złożyły przysięgę wojskową i pełniły służbę, ale od lat nie są związane z armią. Teraz – na mocy ustawy – zostały powołane, by odświeżyć swoje umiejętności i zapoznać się z nowoczesnym sprzętem oraz taktyką wojskową. Jest to pierwsze tego typu szkolenie w historii lubelskiej brygady.
Zgodnie z planami Ministerstwa Obrony Narodowej w 2025 roku na podobne ćwiczenia w całej Polsce trafi nawet 200 tysięcy rezerwistów. Powołania obejmują osoby z przydziałem mobilizacyjnym – czyli tych, którzy wcześniej przeszli przeszkolenie i złożyli przysięgę wojskową.

W 2 LBOT w bieżącym roku przeszkolonych zostanie w dwóch turach blisko 200 rezerwistów. Program szkolenia jest intensywny – uczestnicy uczą się obsługi etatowego uzbrojenia i wyposażenia, doskonalą taktykę, biorą udział w ćwiczeniach strzeleckich i szkoleniu z medycyny pola walki. Zwieńczeniem kursu będzie sprawdzian w formie pętli taktycznej, wymagający wykorzystania wszystkich nabytych umiejętności.
– Rezerwiści to ludzie, którzy już raz odpowiedzieli na wezwanie Ojczyzny. Teraz wracają, by przypomnieć sobie to, czego się nauczyli, i poznać nowości w armii – podkreśla dowódca kompanii szkolnej 2 LBOT. – To nie tylko ustawowy obowiązek, ale też szansa, by ponownie związać się z wojskiem.

Kim są żołnierze pasywnej rezerwy? To osoby, które mają uregulowany stosunek do służby wojskowej, nie pełnią innej formy służby i nie podlegają militaryzacji. Warunkiem jest wiek poniżej 60 lat, a w przypadku podoficerów i oficerów – poniżej 63 lat.
Powołanie odbywa się na podstawie decyzji administracyjnej szefa Wojskowego Centrum Rekrutacji, doręczanej co najmniej 14 dni przed rozpoczęciem szkolenia. Uczestnictwo jest obowiązkowe, a za każdy dzień ćwiczeń przysługuje nieopodatkowane wynagrodzenie zależne od stopnia wojskowego, określone w rozporządzeniu MON.














Komentarze