piątek, 5 grudnia 2025 09:59
Reklama
Wspólny rozwój możliwy jest tylko wtedy, gdy samorządy i przedsiębiorcy grają w jednej drużynie – to klucz do silnej i innowacyjnej Lubelszczyzny.

Samorząd i przedsiębiorcy — wspólna droga do rozwoju Lubelszczyzny

Lubelszczyzna ma ogromny potencjał – od rolnictwa i przetwórstwa, przez przemysł medyczny, po technologie informatyczne. Kluczem do jego pełnego wykorzystania jest ścisła współpraca samorządów z sektorem MŚP. O tym, co już udało się osiągnąć, a co wciąż wymaga poprawy, opowiada dr Mariusz Filipek, Zastępca Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców.
  • Źródło: redakcja
Samorząd i przedsiębiorcy — wspólna droga do rozwoju Lubelszczyzny

Źródło: Rzecznik MŚP


„Widać postęp, ale potencjał jest wciąż ogromny”
- Panie Rzeczniku, jak wygląda obecny stan współpracy samorządów z przedsiębiorcami w województwie lubelskim?
- dr Mariusz Filipek: Widać wyraźny postęp, szczególnie w większych ośrodkach, takich jak Lublin, Puławy czy Zamość. Jeszcze dekadę temu wielu przedsiębiorców postrzegało urzędy głównie jako instytucje kontrolne lub przeszkadzające w działalności. Dziś coraz częściej mamy do czynienia z sytuacją, w której samorząd inicjuje spotkania z biznesem, organizuje konsultacje społeczne, a nawet sam proponuje nowe narzędzia wsparcia.
Przykładem jest miasto Lublin, które od lat realizuje kompleksową strategię wspierania przedsiębiorczości. Programy edukacyjne, takie jak „Przedsiębiorcze Dzieciaki” czy „Przedsiębiorcza Młodzież”, uczą najmłodszych podstaw ekonomii i pokazują, że prowadzenie firmy to realna ścieżka kariery. Natomiast „Kreatywne vouchery” pozwoliły setkom lokalnych przedsiębiorstw skorzystać z usług grafików, specjalistów od marketingu i projektantów, co przełożyło się na ich rozpoznawalność na rynku.
Na szczeblu województwa dobrym przykładem jest projekt Biznes Lubelskie. Dzięki niemu powstała centralna baza terenów inwestycyjnych, gminy otrzymują wsparcie w promocji swoich zasobów, a przedsiębiorcy mają łatwiejszy dostęp do informacji. W ostatnich pięciu latach z tego programu skorzystało ponad 300 firm, w tym eksporterzy produktów spożywczych na rynki Bliskiego Wschodu.
 

"Biurokracja i brak infrastruktury wciąż bolączką MŚP"
-  Jakie bariery przedsiębiorcy zgłaszają najczęściej?
 - dr Mariusz Filipek: Dwa główne problemy to nadmierna biurokracja i niedostateczna infrastruktura. Wciąż zdarza się, że podobne procedury w różnych gminach zajmują zupełnie inny czas – w jednej decyzję uzyskuje się w 48 godzin, w innej w trzy tygodnie. Przedsiębiorcy często podkreślają też brak jednolitego systemu elektronicznego, który pozwalałby załatwiać sprawy online w całym województwie.
Jeśli chodzi o infrastrukturę – mamy przypadki, gdzie teren został formalnie wyznaczony pod inwestycję, ale w praktyce nie ma tam dróg dojazdowych, kanalizacji czy przyłączy energetycznych. To skutecznie odstrasza inwestorów.
Warto tu wspomnieć o inicjatywie Standardy Obsługi Inwestora, którą wdrożyło już 79 gmin w regionie. Dzięki niej procedury są jasno opisane, a przedsiębiorca ma przypisanego opiekuna w urzędzie, co skraca czas realizacji inwestycji i zwiększa przejrzystość całego procesu.
 

"Promocja przedsiębiorczości – od eksportu po medycynę"
  - A jak ocenia Pan działania promujące przedsiębiorczość?
-  dr Mariusz Filipek: Są samorządy, które robią to naprawdę profesjonalnie. Organizują fora gospodarcze, misje handlowe, biorą udział w targach branżowych. Lublin od lat promuje swoje start-upy IT na wydarzeniach w Londynie czy Berlinie. W Zamościu i Chełmie działa wsparcie dla eksporterów produktów rolno-spożywczych – szczególnie w branży ekologicznej.
Klaster Lubelska Medycyna to jeden z najciekawszych przykładów — skupia ponad 180 podmiotów, od szpitali i uczelni po firmy farmaceutyczne i start-upy med-tech. Współpraca w jego ramach pozwoliła m.in. na przygotowanie wspólnej oferty dla pacjentów zagranicznych oraz na stworzenie innowacyjnych rozwiązań telemedycznych.
Niestety, są też gminy, które ograniczają się do publikowania ogłoszeń w Biuletynie Informacji Publicznej, co z punktu widzenia nowoczesnej promocji jest zupełnie niewystarczające.
 

"Rady przedsiębiorczości – sprawdzony kanał dialogu"
  - Wspominał Pan o radach przedsiębiorczości. Jak to działa w praktyce?
-   dr Mariusz Filipek: Rady przedsiębiorców to bardzo skuteczne narzędzie, jeśli spotkania są regularne i oparte na szczerości. W jednej z gmin powiatu janowskiego rada zgłosiła problem fatalnego stanu drogi do strefy przemysłowej. Urząd początkowo twierdził, że brak środków uniemożliwia remont. Po kilku spotkaniach i wspólnym wypracowaniu montażu finansowego z udziałem firm z tej strefy inwestycja została wpisana do budżetu na kolejny rok.
Takie przykłady pokazują, że kiedy samorząd naprawdę słucha przedsiębiorców, możliwe jest szybkie rozwiązanie nawet trudnych problemów.
"PPP i zamówienia publiczne – niewykorzystany potencjał"
  - Współpraca samorządów z biznesem to także zamówienia publiczne i partnerstwo publiczno-prywatne. Jak wygląda to w Lubelskiem?
  - dr Mariusz Filipek: Niestety, tutaj mamy jeszcze sporo do nadrobienia. Partnerstwo publiczno-prywatne w regionie jest wciąż rzadkością. Wynika to po części z obaw samorządów przed długoterminowymi zobowiązaniami, a po części z braku doświadczenia w przygotowaniu tego typu projektów.
Weźmy przykład termomodernizacji budynków publicznych czy budowy infrastruktury sportowej. W innych regionach Polski, jak choćby w Wielkopolsce, tego typu inwestycje są realizowane w formule PPP z udziałem prywatnych firm, które finansują i wykonują projekt w zamian za późniejsze wynagrodzenie z budżetu gminy lub przychodów z obiektu. Na Lubelszczyźnie mamy pojedyncze takie przypadki, ale potencjał jest dużo większy — chociażby w obszarze rewitalizacji kamienic czy budowy parkingów kubaturowych w centrach miast.
Jeśli chodzi o zamówienia publiczne, problemem jest to, że często są one formułowane w sposób preferujący duże firmy o dużych zasobach, co eliminuje mniejsze podmioty z rynku. Zdarza się, że specyfikacja wymaga obrotów lub referencji na poziomie niedostępnym dla lokalnych MŚP, mimo że w praktyce mniejsze firmy mogłyby takie zadania wykonać równie dobrze.
Cieszy mnie, że w niektórych gminach zaczęto wprowadzać tzw. podział zamówień na części. Dzięki temu mniejsi przedsiębiorcy mają realną szansę konkurować o zlecenia publiczne. Dobrym przykładem jest gmina Puławy, która w przetargu na usługi utrzymania terenów zielonych podzieliła zamówienie na mniejsze pakiety, co pozwoliło wygrać kilku lokalnym firmom zamiast jednego dużego podmiotu z Warszawy.
Moim zdaniem potrzebujemy szerszej edukacji urzędników w zakresie prawa zamówień publicznych i PPP oraz większej odwagi w testowaniu nowych modeli współpracy.

"Lubelszczyzna 2030 – szansa na skok rozwojowy"
- Jak widzi Pan przyszłość tej współpracy w perspektywie pięciu–dziesięciu lat?
- dr Mariusz Filipek: Jestem optymistą. Lubelszczyzna ma ogromne zasoby — nie tylko w rolnictwie, ale też w sektorze medycznym, IT czy logistyce. Rozbudowa S19, planowane inwestycje kolejowe, a także rozwój lotniska w Świdniku zwiększą dostępność regionu. Jeśli utrzymamy kurs na dialog i przejrzystość procedur, możemy stać się jednym z liderów przyciągania inwestycji w Polsce Wschodniej.
 

"Jedna rzecz do zrobienia od zaraz"
 - Gdyby miał Pan wskazać jeden krok, który samorządy powinny zrobić już teraz?
 -  dr Mariusz Filipek: Wprowadzić jednolity, cyfrowy portal dla przedsiębiorców w całym województwie. W jednym miejscu powinny być wszystkie informacje o przetargach, szkoleniach, ulgach podatkowych czy dostępnych terenach inwestycyjnych. To koszt relatywnie niewielki, a oszczędność czasu i nerwów ogromna.
Dziękuję za rozmowę

Jolanta M. Kozak

 

 


Podziel się
Oceń

Komentarze