Tragiczny wypadek podczas prób do AirSHOW Radom wstrząsnął opinią publiczną. W czwartek 28 sierpnia zginął major Maciej „SLAB” Krakowian, doświadczony pilot i dowódca F-16 Tiger Demo Team. Maszyna rozbiła się podczas akrobacji, grzebiąc w sobie życie człowieka i miliony złotych w sprzęcie.
To ogromna i wielowymiarowa strata — nie tylko dla rodziny i kolegów z bazy, ale i dla państwa. Major Maciej Krakowian był, według wypowiedzi kolegów pilotów, najlepszym polskim pilotem F16, znakomicie wykształconym i z ogromnym doświadczeniem, a każdy F-16 jest dziś na wagę złota, bo polskie myśliwce coraz częściej podrywają się w alarmie do ochrony polskiej przestrzeni powietrznej. A przecież za naszą wschodnią granicą trwa wojna. W takim czasie ryzykowanie utraty sprzętu na pokazach wydaje się nierozsądne i nieodpowiedzialne.
Radom już trzeci raz w historii pokazów lotniczych staje się miejscem śmiertelnej tragedii. I znów słyszymy te same pytania: Po co? Dla kogo? Czy dla tłumu chwilowe widowisko jest ważniejsze niż bezpieczeństwo pilotów i strategiczny sprzęt Sił Powietrznych?
Ten dramat powinien być punktem zwrotnym. Zamiast kolejnych kondolencji i doraźnych raportów potrzebna jest odwaga, by powiedzieć jasno: nie możemy sobie pozwolić na takie ryzyko, kiedy każdy pilot i każdy samolot są bezcennym zasobem polskich sił zbrojnych.
Czekamy na Wasze komentarze!













Komentarze