piątek, 5 grudnia 2025 08:53
Reklama
15 sierpnia – Dwa święta i jedna tradycja: Wojsko Polskie i Matka Boska Zielna

15 sierpnia – święto Wojska Polskiego i Matki Boskiej Zielnej

  • Źródło: redakcja/KUL
15 sierpnia – święto Wojska Polskiego i Matki Boskiej Zielnej

Źródło: Urząd Gminy Lubartów

 

15 sierpnia to wyjątkowy dzień w polskim kalendarzu – święto Wojska Polskiego i Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. W Lubelskiem tradycje religijne i patriotyczne splatają się z lokalnymi obrzędami i wydarzeniami kulturalnymi.

Bitwa Warszawska – „Cud nad Wisłą”, który ocalił Polskę i Europę

Święto Wojska Polskiego zostało ustanowione właśnie na pamiątkę zwycięskiej bitwy pod Warszawą z 1920 roku, zwanej „Cudem nad Wisłą”. Po odzyskaniu niepodległości w 1918 roku Polska stanęła przed ogromnym wyzwaniem – zagrożeniem ze strony bolszewickiej Rosji, która chciała rozprzestrzenić rewolucję komunistyczną na Zachód. Bitwa ta była nie tylko kluczowa dla losów Polski, ale miała wpływ na całą Europę.

Dowódca, marszałek Józef Piłsudski, dzięki doskonałemu planowi i mobilizacji wojska, wraz z żołnierzami, odparł ofensywę Armii Czerwonej. Zwycięstwo to nie tylko zatrzymało ekspansję bolszewizmu, ale też ugruntowało pozycję młodej polskiej państwowości. Co ciekawe, w samym Lublinie po bitwie organizowano liczne uroczystości i manifestacje patriotyczne, które podkreślały znaczenie tej kluczowej wygranej dla całego kraju.

- Z punktu widzenia militarnego cudu nad Wisłą nie było. Określenie „Bitwa Warszawska" też nie jest najtrafniejsze, bo żadna kula w sierpniu 1920 roku na Warszawę nie spadła – przypomina dr Andrzej Gładysz, historyk z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.
Był cud, czy go nie było? - to pytanie zadaje sobie wiele osób przy okazji obchodzonej 15 sierpnia rocznicy Bitwy Warszawskiej, nazywanej także „cudem nad Wisłą". Według dr. Andrzeja Gładysza, eksperta Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego zajmującego się m.in. historią wojskowości określenie „cud nad Wisłą" nie jest precyzyjne, ale wpisuje się w narrację związaną z tradycją zaborów i walki Polaków o niepodległość.
- Wszystkie powstania narodowo-wyzwoleńcze poruszały wątek wiary, pomocy Bożej Opatrzności, czy Matki Boskiej. Natomiast w 1920 roku historia wojny polsko-bolszewickiej tak się potoczyła, że to to starcie, które nie tylko my Polacy, ale cały świat uważa za kluczowe dla ludzkości, miało miejsce w dniu Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski, czyli 15 sierpnia. Dlatego właśnie wierząca część społeczeństwa miała i ma prawo doszukiwać się – poprzez tę datę i tę patronkę – uzasadnienia dla cudu – mówi dr Andrzej Gładysz.
Ekspert KUL przypomina, że kluczową przestrzenią operacyjną dla Bitwy Warszawskiej były Bagna Poleskie, które rozdzielały dwa fronty bolszewickie: jeden dowodzony przez marszałka Michaiła Tuchaczewskiego, a drugi ze słynną armią konną Siemiona Budionnego. – Tymczasem Polacy opracowali plan, który wykorzystując Lubelszczyznę i linię rzeki Wieprz przewidywał uderzenie w kierunku północnym, czyli odcięcie całego tego ogromnego kilkuset tysięcznego zgrupowania Tuchaczewskiego od jego zaplecza poprzez przerwanie linii komunikacyjnych i zaopatrzeniowych – wyjaśnia dr Gładysz.
Zdaniem eksperta KUL określenie „Bitwa Warszawska" także nie jest w pełni precyzyjne. – 15 sierpnia doszło do kluczowego dla tej operacji odbicia Radzymina. Mówiąc „Bitwa Warszawska"mamy na myśli ogromną operację wojskową, która obejmuje tereny od dzisiejszych Mazur, północnego Mazowsza, aż po tereny Lubelszczyzny. Trudno więc wprost mówić tu o Warszawie jako miejscu, gdzie toczyły się walki, zwłaszcza, że ani jeden pocisk na Warszawę wtedy nie spadł – precyzuje historyk z KUL. - Natomiast był to ten symboliczny cel, bo wiemy, że Armia Czerwona niosła na swoich sztandarach hasło, że najpierw Warszawa, a potem Berlin, gdzie niemiecka klasa robotnicza wesprze bolszewików. Plan był taki by zdobyć Niemcy i ruszyć dalej na zachód, aż do krańców Europy – tłumaczy dr Andrzej Gładysz.

Matka Boska Zielna – piękno tradycji i wiary

W tym samym dniu Kościół katolicki celebruje Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny – tajemnicę jej odejścia do nieba z ciałem i duszą. W polskiej tradycji ludowej święto to znane jest jako Matka Boska Zielna i ściśle związane jest z obchodami plonów i darów natury. Tego dnia w wielu parafiach, także na Lubelszczyźnie, wierni przynoszą do kościołów bukiety z ziół, kwiatów i warzyw, które są poświęcane podczas uroczystych mszy.

Zwyczaj ten ma swoje korzenie w dawnych obrzędach dziękczynnych za urodzajne zbiory i opiekę Matki Bożej nad ludźmi i ziemią. 

Wczoraj w wielu lubelskich gminach odbyły się Dożynki połączone z konkursem na najpiękniejszy wieniec oraz konkursami na lokalne potrawy nawiązujące do tradycji kulinarnej regionu. Nasza redakcja gościła wczoraj w gminie Lubartów, która tegoroczne święto plonów obchodziła w Lisowie. Mieszkańcy i goście mogli nie tylko podziwiać piękne wieńce, w rekordowej w tym roku ilości - 17,  próbować potraw przygotowanych przez lokalne KGW, których nie powstydziłyby się najlepsze restauracje. Na stoiskach kusiły gołąbki w różnych odsłonach, bigos, kartacze i pyszne słodkie wypieki. Na scenie można było zobaczyć Małe Rokiczanki a do tańca zagrały Czarne Lwy z Przedmieścia. 

 

 

 

Pobliska gmina Firlej zdecydowała się w tym roku na połączenie tradycji z nowoczesnością. Gminnym dożynkom towarzyszył EKOpiknik. 


 


Podziel się
Oceń

Komentarze