czwartek, 28 marca 2024 18:23
Reklama

Klimakterium 2...

Druga część hitowego spektaklu dorównała poprzedniczce. Znów było śmiesznie, niedorzecznie, a momentami… wzruszająco.
Klimakterium 2...

Autor: Agencja Artystyczna Diabeł

„Klimakterium 2, czyli menopauzy szał” po raz kolejny przeniosło publiczność w świat rozterek i problemów kobiet w średnim wieku. Dyskusje, wspieranie na duchu, sprzeczki, motywacje, a nawet terapie. Wszystko to zaserwowane publiczności w mistrzowski sposób przez cztery dojrzałe postacie, których przyjaźń zdawała się spoiwem całości, widocznym w każdej sekundzie przedstawienia.

Tym razem mocniej nieco mocniej została zaakcentowana interakcja z publicznością: na scenie na kilka minut zagościła nawet osoba z widowni. Mężczyzna – a to istotne, gdyż to właśnie płeć brzydka i jej nie zawsze piękne „zachowanie” doprowadzają bohaterki do płaczu lub wściekłości.

Dosadny humor, sporo muzyki, szczere wyznania – nie było wątpliwości, że ogląda się kontynuację szlagieru. Jej tytuł został dobrany nieprzypadkowo: widz mógł mieć wrażenie, że w drugiej części popularnego przedstawienia „szału” było… więcej.

Ze spokojnym sumieniem można polecić obie części Klimakterium. No właśnie, komu? Nie tylko Paniom w średnim wieku, lecz również tym młodszym, dla których trudny (co jednak wcale nie oznacza,  że stracony!) czas dojrzałości nadejdzie za kilkanaście-kilkadziesiąt lat. Komu jeszcze? Mężczyznom - w każdym wieku, może to trochę przybliży rozterki partnerek i pomoże napełnić się cierpliwością i empatią?

 


Podziel się
Oceń

Komentarze