czwartek, 25 kwietnia 2024 23:59
Reklama

Komisarz UE: nie wdrożymy równości przy pomocy legislacji; potrzebna zmiana mentalności

  • Źródło: PAP MediaRoom
Komisarz UE: nie wdrożymy równości przy pomocy legislacji; potrzebna zmiana mentalności
Komisarz UE d/s równości, Helena Dalli

Autor: archiwum PAP MediaRoom

 

  Dopóki nie będziemy myśleć o wszystkich jako o członkach naszej globalnej rodziny, to trudno będzie wdrożyć w UE równość – podkreśliła w czwartek komisarz UE ds. równości Helena Dalli. Dodała, że sama legislacja nie wystarczy; najważniejsza jest zmiana mentalności.

Helena Dalli wzięła udział w debacie z członkami Europejskiego Komitetu Regionów nt. równości w UE, która skupiła się na kilku wątkach: przemocy wobec mniejszości etnicznych i seksualnych, przemocy wobec kobiet i osobach niepełnosprawnych.


„W naszym społeczeństwie nadal utrzymuje się ignorancja, nasza rzeczywistość wydaje nam się jedyną możliwą i właściwą. I to właśnie się musi zmienić. Można mieć różne propozycje legislacji, dyrektywy, ale najważniejsza jest zmiana nastawienia, mentalności – podkreśliła komisarz. - Dopóki nie będziemy myśleć o wszystkich jako o członkach naszej globalnej rodziny, to trudno będzie wdrożyć równość, nadal będą uprzedzenia, rasizm, dyskryminacja. Bo ich źródłem jest ignorancja, nieumiejętność postawienia się w sytuacji drugiego człowieka, by go zrozumieć” – dodała.


Przyznała jednocześnie, że ważne jest, aby dyrektywy równościowe weszły w życie, w przeciwnym razie „będziemy dreptać w miejscu”.

Jednym z tematów poruszonych podczas debaty z unijną komisarz były uchwały „anty-LGBT”.

Członek Rady Regionalnej Hauts-de-France w północnej Francji Francois Decoster (Odnowić Europę) powiedział, że należy się mocno zmobilizować, aby szanowane były prawa mniejszości seksualnych przez samorządy kilku państw członkowskich, które „określiły się jako strefy wolne od LGBTIQ”.


„To jest bardzo dobra wiadomość, że Kraśnik wycofał się ze swojej uchwały – podkreślił Decoster. - W Odnowić Europę mocno się mobilizowaliśmy, jeśli chodzi o 30 takich samorządów w Polsce, żeby przemyślały swoje stanowisko, żeby weszły w dialog. Myślę, że dialog jest tu niezbędny” – ocenił.

Zdaniem Francuza trzeba jednak „pójść dalej” i wziąć pod uwagę sankcje i konsekwencje finansowe w odniesieniu do funduszy unijnych, a odpowiednie zapisy – według Decostera -  powinny się znaleźć „może nawet na szczeblu traktatu”.


Radny miejscowości Morazzone w Lombardii, we Włoszech Matteo Bianchi (ECR) podkreślił z kolei, że rasizm, ksenofobię należy potępiać, ale najlepszym sposobem zapewnienia tolerancji jest inwestycja w edukację, natomiast „straszenie sankcjami” nie przyniesie oczekiwanych wyników.


„Dzisiaj dużo mówi się o narażonych grupach, ale o jednej nie było mowy – to są Żydzi. W państwach członkowskich trzeba lepiej stawiać czoła rosnącemu antysemityzmowi. (..) To też dotyczy chrześcijan prześladowanych na całym świecie w różnych krajach” – mówił Włoch.

Głos w dyskusji zabrał też m.in. marszałek województwa lubelskiego Jarosław Stawiarski (EKR), który pochodzi z Kraśnika. „Wobec wszystkich osób mieszkańcy Lubelszczyzny, jak i Kraśnika są bardzo otwarci. I nawet jakieś deklaracje, które padają gdzieś w przestrzeni publicznej, nie mają na celu kogokolwiek obrazić, bądź kogokolwiek postawić w sytuacji niekomfortowej” – przekonywał samorządowiec.

Zaznaczył, że problem LGBTIQ na pewno jest ważny, ale ważniejszy jest problem antysemityzmu, który odradza się w Europie, szczególnie w Niemczech. „Na to powinna Unia Europejska bardziej zwrócić uwagę”  - zaznaczył.


Odnosząc się do wypowiedzi członków Komitetu Regionów Dalli zaznaczyła, że Komisja Europejska zajmuje się problemem antysemityzmu; potępia również akty prześladowania chrześcijan.


Dalli odniosła się też do problemu poruszonego przez saksońską minister ds. równości Katję Meier (Zieloni), która zauważyła, że w unijnym planie przeciwdziałania rasizmowi pojawia się pojęcie rasy. „W (języku) niemieckim to jest bardzo problematyczne pojęcie i też w wymiarze politycznym, jak i naukowym jest nie do utrzymania. W naszej konstytucji pojęcie rasy chcemy wykreślić i znaleźć jakąś alternatywę, to samo powinno się dziać na szczeblu europejskim. Musimy się starać, żeby nie reprodukować takich pojęć” – podkreśliła Meier.

Dalli odpowiedziała, że nie znosi pojęcia „rasa”. „Jest tylko jedna rasa – ludzka, ale nie wszyscy w to wierzą (…) Ja bym bardzo chciała, żeby to słowo nie było potrzebne, abyśmy byli uznawani za jedną rasę bez dyskryminacji, bez uprzedzeń, ale niestety nie dotarliśmy jeszcze do tego punktu” – powiedziała komisarz.


kic/

Źródło informacji: Serwis Samorządowy PAP


Źródło informacji: Serwis Samorządowy PAP


Podziel się
Oceń

Komentarze