czwartek, 28 marca 2024 20:12
Reklama

Digitalizacja salonów sprzedaży to odpowiedź na rosnącą popularność zakupów online

Zwrot w kierunku digitalizacji i połączenia ze sklepami internetowymi – tak według specjalistów wygląda przyszłość sklepów stacjonarnych. Sklepy coraz częściej będą pełniły rolę showroomów, ale w ślad za tym muszą pójść usprawnienia logistyki, zarówno u sprzedawców, jak i firm kurierskich. Klient, mimo że zamówi towar przez internet, będzie chciał go dostać jak najszybciej. Niemal połowa sklepów stacjonarnych generuje większość przychodów ze sprzedaży online.
Digitalizacja salonów sprzedaży to odpowiedź na rosnącą popularność zakupów online

Autor: pixabay.com

– Na rynku będzie coraz więcej digitalizacji i połączenia z e-commerce, czyli przełączanie się pomiędzy dostępnością treści online i w sklepie, porównywanie ich, zdobywanie większej informacji. Etykieta elektroniczna może przekierować od razu za pomocą smartfona do strony produktu lub na YouTube i dać więcej informacji, a nawet wskazać, gdzie klient może kupić taniej albo z czym kupi to taniej – zapowiada w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Innowacje Andrzej Kiliński, prezes zarządu Shoppertech.

Zakupów coraz częściej nie dokonujemy już w sklepach stacjonarnych, lecz przez internet – wynika ze statystyk zawartych w raporcie „E-commerce w Polsce 2018” sporządzonym przez Gemius Polska dla e-Commerce Polska. Na taką formę zakupów decyduje się już 56 proc. polskich internautów. Zdaniem specjalistów zmiany w podejściu konsumentów do sposobu dokonywania zakupów wymuszą na właścicielach tradycyjnych sklepów wprowadzenie szeregu zmian wychodzących naprzeciw oczekiwaniom klientów.

Zmiany na rynku e-commerce już są widoczne. Sklepy dotychczas działające wyłącznie online otwierają swoje salony również w galeriach handlowych. Przykładem może być eObuwie, który prowadzi w Polsce sześć takich punktów. Diametralnie różnią się one jednak od tradycyjnie rozumianych sklepów z obuwiem. Klienci mogą obejrzeć i wybrać interesujące buty na tablecie, a następnie fizycznie je przymierzyć. Do dyspozycji mają również usługę esize.me, która za pomocą skanera pozwala dobrać rozmiar obuwia.

– To trochę może zmierzać w kierunku showroomowym, przy czym wtedy wyzwaniem dla firm transportowych będzie logistyka. Produkt, który zamówimy, chcemy dostać szybko. W dalszym ciągu będą tacy klienci, którzy chcą przymierzyć, zobaczyć czy pasuje, usłyszeć drugiego człowieka, który mu doradzi, z kimś się wybrać też na te zakupy, ale w oparciu o tę technologię, która będzie dookoła – przewiduje Andrzej Kiliński.

Przyszłością sklepów odzieżowych mogą być również wirtualne przymierzalnie. Inteligentne lustra rozpoznają sylwetkę, wymiary i pozwalają wybrać ubrania za pomocą gestów. Z jednej strony ma to ułatwić proces wyboru odpowiedniego rozmiaru i przymierzenia ubrania bez poszukiwania towaru fizycznie w sklepie, a z drugiej – może ograniczyć straty salonów wynikające z kradzieży i uszkodzenia ubrań podczas mierzenia.

W produkcję inteligentnych luster zainwestował polski start-up Abyss Glass, który ma już na koncie około stu wdrożeń u klientów na czterech kontynentach. Lustra dostarczane przez polską firmę mogą być dodatkowo wyposażone w czytniki RFID, które pozwolą sprawdzić, czy na magazynie znajduje się inny rozmiar, a jeżeli go nie ma – dokonać odpowiedniego zamówienia.

– Sklepy mogą się zmieniać w taki sposób, że zaplecze będzie grało rolę logistyczną od strony technologicznej, a klient będzie tylko sobie dopasowywał ubrania. To jest dobry kierunek, wydaje mi się jednak, że lubimy przestrzennie poczuć produkt, dotknąć go, czasem dla niektórych zapach jest istotny, jak czują go na skórze i dopiero wtedy podjąć decyzję. Wydaje mi się, że rynek się będzie dzielił i dla każdego będzie jakieś fajne rozwiązanie – twierdzi ekspert.

Z badań instytutu doradczego ECC wynika, że w przypadku 42 proc. sklepów stacjonarnych większość przychodu generowana jest z użyciem kanału online.


Podziel się
Oceń

Komentarze