czwartek, 28 marca 2024 12:18
Reklama

Rzemiosło w mieście trzech kultur

Włodawa, stary gród księstwa halicko-wołyńskiego, położona jest w malowniczej scenerii doliny Bugu. Miasto jest to stare, istniejące już w XIII wieku, ale brak źródeł pisanych sprawia, że jej początki giną gdzieś w odmętach skomplikowanych dziejów terenów przygranicznych. A jednak rozwijała się prężnie, stając się ważnym ośrodkiem handlowym, położonym na styku ziem polskich i ruskich.
Rzemiosło w mieście trzech kultur

Lokacja nastąpiła prawdopodobnie na początku XVI wieku, wówczas to zaczęli przybywać do Włodawy Ormianie, Niemcy, Żydzi i Czesi, tworząc z czasem unikatową mieszankę wielu kultur, na której miasto oparło swój byt i rozwój. Zawarcie w 1569 roku unii lubelskiej sprawiło, że zmienił się i status samej miejscowości. Włodawa przeistoczyła się w prawdziwe miasto graniczne, będąc osią pomiędzy tym, co nieskończone, a tym, co skończone. Tą nieskończonością było niebo błękitne, a skończonością – wstęga Bugu, jak ramionami opasująca miasto, wyznaczając limes między Koroną a Litwą.
 

W dobie wojennych zawieruch w XVII wieku Włodawa przeszła w ręce Leszczyńskich. Ojciec przyszłego króla, Rafał Leszczyński, gorliwy katolik, zlikwidował kalwińską szkołę i zbór, dla odmiany wspierając ludność żydowską. Nie miało jednak szczęścia miasto, gdyż kłopoty finansowe zmusiły Rafała Leszczyńskiego do sprzedaży Włodawy niejakiemu Pociejowi. Po jego śmierci odsprzedano Włodawę Flemingowi. A on przekazał je Czartoryskim jako wiano swej córki Izabeli. To był czas rozkwitu, zwartej, barokowej zabudowy, urbanistycznego porządku. Córka Izabeli wniosła Włodawę w posagu Zamoyskim.
 

Pogranicze kultur sprzyjało rozwojowi przedsiębiorczości, bowiem w takich magicznych miejscach ludzie szybko uczą się szacunku wobec inności i konkurencyjności. Cech włodawski powstał w 1923 roku, to z tego okresu pochodzą najstarsze zachowane dokumenty rzemieślników – świadectwa czeladnicze. Napis, jaki widnieje na sztandarze, zwraca uwagę na to, że był to cech chrześcijański. Wówczas przynależeli do niego fryzjerzy, krawcy, hafciarze, tkacze, kowale, zdunowie, bednarze, cieśle, piekarze i ciastkarze. Ta wielokulturowość przenosiła się bowiem na szeroki wachlarz usług, jaki miał zaspokoić potrzeby mieszkańców.
 

W 1938 roku zrzeszeni w cechu rzemieślnicy zakupili z własnych funduszy sztandar, poświęcony następnie w kościele pw. św. Ludwika. Wybuch II wojny światowej spowodował zawieszenie działalności Związku Rzemiosła Chrześcijan we Włodawie. Sztandar, świadczący o chlubnej przeszłości i będący formą więzi ze środowiskiem i wyznawanym etosem, był w tym czasie ukrywany w prywatnych domach, co narażało posiadaczy na ewentualne represje. Jednak poczucie więzi z rzemiosłem było silniejsze. Sztandar światło dzienne ujrzał ponownie dopiero w 1956 roku, kiedy nie tylko opadł pyl wojennej zawieruchy, ale i zmiany w kierunkach polityki wewnętrznej państwa pozwalały na względną stabilizację. Ówczesne władze, mocno osadzone w świecie socjalizmu, nie patrzyły jednak przychylnie na napis, jaki widniał na sztandarze, dlatego też służba bezpieczeństwa zarekwirowała go, skrzętnie ukrywając w przepastnych czeluściach swoich magazynów. Dzięki staraniom rzemieślników został on warunkowo oddany w 1961 roku. Obowiązywał jednak zakaz używania go podczas uroczystości, bowiem napis wciąż nie był zgodny z ideologią państwa. Dopiero powstanie Solidarności sprawiło, że sztandar ponownie ujrzał światło dzienne.
 

Sam cech wznowił swoją działalność w 1956 roku pod nazwą Cech Rzemiosł Różnych we Włodawie. W latach 1968-1989 zrzeszał aż 663 zakłady z różnych branż. Zmiany polityczne, w tym wejście na drogę swobody gospodarczej, sprawiły, że lata 1994-2003 to czas marazmu, a w zasadzie zaniku działalności cechu. Dopiero starania Józefa Kędzierawskiego, wspieranego przez Urząd Miasta we Włodawie, sprawiły, że 23 kwietnia 2003 roku zwołano Walne Zgromadzenie, podczas którego zostały wybrane nowe władze, a cech ponownie zaistniał w świadomości społecznej i ekonomicznej miasta. I będzie istniał aż do końca świata, a być może nawet dłużej, bo w tym mieście wielokulturowym, w tym mieście granicy skończoności i nieskończoności są dobrzy ludzie, pracowici i wierni swoim ideom.
 

 

Magdalena Zabłocka
specjalista ds. oświatowo-prawnych Izby Rzemiosła i Przedsiębiorczości w Lublinie
na zdjęciu głównym: Cech Rzemiosł i Przedsiębiorczości we Włodawie z dumą prezentuje swój sztandar
zdjęcia: archiwum Cechu Rzemiosł i Przedsiębiorczości we Włodawie



Podziel się
Oceń

Komentarze