czwartek, 28 marca 2024 17:47
Reklama

Wzrasta zainteresowanie wzajemną współpracą

Z Jackiem Piechotą, prezesem Polsko-Ukraińskiej Izby Gospodarczej, rozmawiamy o tym, jak wygląda współpraca z Ukrainą
Wzrasta zainteresowanie wzajemną współpracą

Autor: PUIG

 

W dniach 14-15 czerwca w Lublinie odbyła się trzecia edycja Polsko-Wschodniej Konferencji PUIG Lub-Invest. Program konferencji obejmował najważniejsze aspekty współpracy międzynarodowej z takimi krajami regionu, jak Ukraina, Białoruś, Kazachstan czy Mołdawia. Prelegenci i uczestnicy wydarzenia omawiali również rolę samorządów jako promotora inwestycyjnej polityki transgranicznej. Konferencja była także okazją do zapoznania się z osiągnięciami oraz perspektywami dalszego rozwoju Lubelszczyzny i Lublina w kontekście ich długotrwałych relacji gospodarczych, oświatowo-naukowych i kulturalnych z sąsiednimi państwami. Organizatorem wydarzenia była Polsko-Ukraińska Izba Gospodarcza.

 

Panie Prezesie, deklaracje to jedno, ale jak w rzeczywistości wygląda polsko-ukraińska współpraca gospodarcza? Czy Ukraina, przez lata będąca w centrum zainteresowania kolejnych polskich rządów, dziś nie „wychodzi z mody”?

Nie ma prostej odpowiedzi na to pytanie. Z jednej strony mamy wciąż panujące przekonanie o naszym koniecznym strategicznym partnerstwie z Ukrainą, z drugiej – częsty w podejściu do wzajemnych relacji po obu stronach prymat polityki historycznej nad gospodarczym pragmatyzmem. Po stronie naszych rządzących obserwuję swoiste „zmęczenie” Ukrainą, po drugiej stronie coraz częściej poszukuje się innych sojuszników, z którymi wzajemne relacje nie są obciążone bolesną historią. Niestety nie potrafi my pozostawić sporów o przeszłość zespołom ekspertów, a myśleć wspólnie o przyszłości. Efekt: według sondaży jesteśmy wśród Ukraińców najbardziej lubianym społeczeństwem, a na wzmocnienie relacji przekłada się to w minimalnym stopniu. Na szczęście bardziej pragmatyczne podejście do rzeczywistości mają przedsiębiorcy – tu konsekwentnie widzimy wzajemne korzyści. Dla nas Ukraina to wielki rynek o dużym potencjale rozwojowym, dla Ukraińców stanowimy przedsionek do ogromnego unijnego rynku. Przedsionek szczególnie atrakcyjny, bo bliski geograficznie, kulturowo i językowo. I chociaż trudno dzisiaj jeszcze mówić o wzroście wzajemnych inwestycji, to wzrastają nasze wzajemne obroty handlowe, a my w izbie odczuwamy zdecydowanie wzrastające zainteresowanie wzajemną współpracą.

 

A jak wygląda współpraca transgraniczna na poziomie samorządu?

Tutaj odpowiedź jest prostsza – samorządy widzą w partnerstwie z ukraińskimi regionami i miastami ogromne pole do działań wspierających lokalnych przedsiębiorców. Szczególnie aktywne jest tu województwo lubelskie i samo miasto Lublin. Wzorcowe wręcz współdziałanie marszałka Sosnowskiego i prezydenta Żuka czynią z Lublina rzeczywistą bramę Polski na wschód. Lublin to już dzisiaj miasto spotkań gospodarczych, społecznych i kulturalnych. Wsparcie w tym zakresie organizacji biznesu, współpraca z uczelniami i partnerami społecznymi, doskonała promocja miasta i województwa, pozyskiwanie i obsługa inwestorów i wreszcie uczynienie z Lublina znaczącego węzła komunikacyjnego w połączeniach ze wschodem – to wszystko przynosi odczuwalne efekty. Wiele polskich miast ma partnerstwa z miastami ukraińskimi – nie zawsze jednak ukierunkowane są one na gospodarkę. Te pozytywne doświadczenia, gdy partnerstwo miast i regionów służy wspieraniu rozwoju gospodarczego, chcemy upowszechniać poprzez realizowany przez naszą izbę projekt „Polsko-Ukraińskiej Akademii Miast”. Projekt ten uzyskał m.in. patronat Związku Miast Polskich i Asocjacji Miast Ukrainy.

 

W jaki sposób działa utworzone przez PUIG Polskie Centrum Biznesu na Ukrainie?

Szukaliśmy sposobu na zmniejszenie kosztów i ryzyka, jakie ponoszą przedsiębiorcy wchodzący na nowy rynek. Polish Business Center w Kijowie to spółka izby utworzona na prawie ukraińskim, świadcząca szeroki zakres usług dla polskich przedsiębiorców wchodzących na ukraiński rynek. Zamiast ponosić wysokie koszty administracyjne, wynajmować drogie biuro w Kijowie, zatrudniać ukraińskiego pracownika i ponosić związane z tym ryzyka – wszystkie te działania można zlecić naszej izbie. Prezesem PBC od niedawna jest Weronika Marczuk – prawnik i manager, świetnie znająca realia ukraińskiego rynku. Ostatnie dwa lata Weronika z sukcesem pełniła obowiązki dyrektora biura zarządu ukraińskich kolei.

 

Czy ukraińscy pracownicy rzeczywiście mogą być lekarstwem na nasz krajowy niedostatek rąk do pracy? Czy nie ma obawy, że znalazłszy się na terenie Unii Europejskiej pojadą dalej na zachód?

Ukraińscy pracownicy już od kilku lat ratują naszą gospodarkę. Bez tych blisko dwóch milionów Ukraińców już dzisiaj stanęłoby wiele przedsiębiorstw. Wszystkie prognozy naszego wzrostu gospodarczego pokazują, że zapotrzebowanie na pracowników ze wschodu będzie wciąż wzrastało. Co ważne – w zdecydowanej większości nie ma tu mowy o dumpingu płacowym, bo Ukraińcy doskonale znają poziom wynagrodzenia w Polsce, a dodatkowo przecież muszą jeszcze pokrywać swoje koszty utrzymania poza domem. Nową natomiast jest sytuacja, w której Ukraińcy dzięki paszportom biometrycznym mogą poruszać się bezwizowo po całej Unii. Poznają warunki pobytu i pracy na zachodzie i – co tu dużo mówić – wyższe tam wynagrodzenia. Dzisiaj naszym atutem jest jeszcze wciąż bliskość geograficzna, kulturowa i językowa, ale jeśli pogarszać się będzie atmosfera wobec imigrantów ekonomicznych, nie będą dotrzymywane przez pracodawców warunki pracy i płacy – możemy mieć rzeczywiście do czynienia z coraz częstszym przenoszeniem się na zachód. Tej sytuacji naprzeciw wychodzi kampania społeczna naszej izby pod hasłem „Partnerstwo i zatrudnienie”. Ma ona na celu przeciwdziałanie patologiom na obu rynkach pracy, bo po ukraińskiej stronie też nie brakuje naciągaczy obiecujących eldorado w Polsce, w rzeczywistości niczego nie gwarantując.

 

W co najczęściej inwestują w Polsce ukraińscy biznesmeni?

Trzeba pamiętać o specyfice ukraińskiej gospodarki i ogromnej słabości sektora małych i średnich przedsiębiorstw. „Wielcy” inwestują często w świecie poprzez raje podatkowe, mali inwestorzy inwestują przede wszystkim w nieruchomości – mieszkania i biura pod wynajem, w środki transportu czy ostatnio coraz częściej w restauracje. Nowym zjawiskiem jest przenoszenie się małych firm z Ukrainy do Polski jako kraju o wysokich standardach prowadzenia działalności gospodarczej – ma to miejsce szczególnie w sektorze IT.

 

O czym powinni pamiętać polscy przedsiębiorcy, którzy chcą inwestować na Ukrainie?

Ukraina to perspektywiczny rynek, kraj o wielkim potencjale rozwojowym i ogromnych zasobach – zdecydowanie warto tam być! Ukraina w miarę postępującego procesu stowarzyszeniowego z Unią Europejską jest coraz bliższa znanym nam standardom gospodarczym – jednak wciąż nie jest to rynek do końca przewidywalny, a otocznie biznesu nie zawsze kieruje się transparentnymi kryteriami. Dlatego warto dobrze zweryfikować potencjalnych partnerów, poradzić się tych, którzy już tam doświadczenie zdobyli, uzyskać wsparcie dobrze w realiach ukraińskich umocowanych organizacji. I tu chwila nieskromności – zbudowaliśmy po ukraińskiej stronie silną i dobrze postrzeganą markę Polsko-Ukraińskiej Izby Gospodarczej. Mając dobre relacje na wszystkich szczeblach ukraińskiej administracji często wspieramy przedsiębiorców w sprawach zdawałoby się beznadziejnych – zapraszamy do nas!

 

rozmawiała Jolanta M. Kozak
zdjęcia: PUIG

 

 

Jacek Piechota – były minister gospodarki i minister gospodarki i pracy w rządach Leszka Millera i Marka Belki, m.in. prowadził negocjacje z Komisją Europejską przed aktem akcesyjnym Polski do Unii, negocjował warunki offsetu, tworzył warunki dla funkcjonowania specjalnych stref ekonomicznych, współtworzył programy ratunkowe dla przedsiębiorstw.

Jako poseł na Sejm RP kierował m.in. Komisją Rozwoju Przedsiębiorczości oraz Komisją Małych i Średnich Przedsiębiorstw. Tworzył i wdrażał programy wspierania małych i średnich firm, odpowiadał za wprowadzanie w życie narodowej strategii rozwoju oraz regionalnych programów wsparcia.

Od 2007 r. jest prezesem Polsko-Ukraińskiej Izby Gospodarczej; od 2012 – prezesem stowarzyszenia Europa-Północ-Wschód.

 



Podziel się
Oceń

Komentarze