czwartek, 28 marca 2024 09:46
Reklama

Jan Stanisław Bury: nie tylko polskie konie arabskie

Rozmowa z Janem Stanisławem Bury, Ambasadorem Nadzwyczajnym i Pełnomocnym Rzeczypospolitej Polskiej w Królestwie Arabii Saudyjskiej
Jan Stanisław Bury: nie tylko polskie konie arabskie

Autor: Ambasador Jan Stanisław Bury odbiera z rąk prezydenta Andrzeja Dudy listy uwierzytelniające; fot.: Krzysztof Sitkowski / KPRP

Panie Ambasadorze, placówka w Rijadzie przez rok czekała na swojego kolejnego „lokatora”. Czy po tym czasie ma Pan jakieś specjalne sposoby na ocieplenie relacji z władzami Arabii Saudyjskiej?

Relacje między Polską a Arabią Saudyjską nie wymagają ocieplania, gdyż obecnie są przyjazne. Można jednak myśleć o podniesieniu ich rangi na jeszcze wyższy poziom w przyszłości, nawet strategiczny. Niezależnie od okoliczności występujących w relacjach dwustronnych między jakimikolwiek państwami najistotniejszy jest korzystny klimat polityczny i inwestycyjny. O to będę zabiegać w czasie mojej misji. Zacieśnianiu relacji dwustronnych służyć mają też obrady komisji mieszanej, w skład której wchodzą przedstawiciele ministerstw, szeroko rozumianego biznesu, a także kultury oraz wszelkie wizyty i rozmowy przedstawicieli władz czy sektora biznesowego. Im częściej się odbywają, tym lepiej. A przede wszystkim należy pytać stronę saudyjską, co można dla niej zrobić i jak jej pomóc w realizacji ambitnego programu modernizacyjnego Królestwa, znanego jako „Wizja 2030”.

 

Jak wygląda promocja polskiego biznesu w Arabii Saudyjskiej? Czy ambasador może zastąpić radców handlowych?

Promocja polskiego biznesu może być samoistnie realizowana przy korzystnym klimacie w relacjach dwustronnych, głównie za pośrednictwem Polsko-Saudyjskiej Rady Biznesu oraz Polsko-Saudyjskiej Izby Gospodarczej, jak i rijadzkiej Rady Saudyjskich Izb Gospodarczych (CSC), a także w czasie targów specjalistycznych. Ambasador wspiera takie działania, przede wszystkim budując wizerunek Polski w kraju akredytacji, ale też służąc jako pomost w relacjach gospodarczych i doraźnie kojarząc podmioty. Mnogość zadań stojących przed każdym ambasadorem, zarówno w sferze merytorycznej, jak i organizacyjno-administracyjnej, uniemożliwia zastąpienie roli radców handlowych. To na nich właśnie spoczywają szczegóły współpracy dwustronnej w dziedzinie gospodarczej oraz umiejętność szybkiego znajdywania i kojarzenia podmiotów gospodarczych. Osobiście liczę też na otwarcie w Rijadzie przedstawicielstwa Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu, które zapowiadane jest na ten rok, co z pewnością przyczyni się do jeszcze bardziej skutecznej promocji polskich towarów i usług oraz zachęcania podmiotów saudyjskich do inwestowania w Polsce.

 

Gdy mówimy o Arabii Saudyjskiej, myślimy często: polskie konie arabskie. Tymczasem Saudyjczycy podobno kojarzą Polskę z... krówkami. W co najlepiej zainwestować, jeśli chce się robić interesy w Arabii Saudyjskiej?

Rzeczywiście polskie „krówki” zagościły w Arabii Saudyjskiej jeszcze w okresie zimnowojennym i do dzisiaj są tutaj lubiane i jednoznacznie kojarzone z naszym krajem. Inwestować na wstępie należy w relacje z solidnym partnerem lokalnym, który umożliwi wejście na rynek, na przykład w ramach spółki joint-venture. W przypadku niektórych produktów wiąże się to z koniecznością ich rejestracji oraz uzyskaniem stosownych certyfikatów nim zostaną wprowadzone na rynek, w czym powinien pomóc partner saudyjski.

Arabia Saudyjska znajduje się obecnie w pierwszym etapie rozbudowanego programu modernizacyjnego „Wizja 2030”, który ma na celu nadanie dynamiki społeczeństwu i gospodarce, w tym odejście od tradycyjnego modelu opartego na wydobyciu i eksporcie ropy naftowej. Plan zakłada sprywatyzowanie sektora wydobywczego, w tym państwowego koncernu Saudi Aramco oraz energetycznego, medycznego i szkolnictwa. Nowa dynamika i odchodzenie od konserwatywnych standardów, które dominowały w Arabii Saudyjskiej w latach 1979–2017, przyczynia się do tworzenia nowych sektorów gospodarczych, jak branża rozrywkowa. Od przedstawicieli władz i podmiotów gospodarczych nieraz słyszę głosy zdziwienia, iż np. cyrki z Polski nie chcą wystawiać swoich pokazów w Arabii Saudyjskiej w okresie zimowym, a mnie trudno jest je do tego przekonać.

 

Jak ocenia Pan szanse na tym rynku lubelskich przedsiębiorców z branży IT, rolno-spożywczej, ale też modowej?

Arabia Saudyjska żądna jest unikalnych nowości. Zatem jeśli przedsiębiorcy oferują coś niepospolitego, to mają duże szanse zagościć na dobre na saudyjskim rynku. Niezależnie od tego poszukiwane są firmy z branży IT zajmujące się organizacją przetwarzania danych oraz zapewniające obsługę rozwiązań rządowych choćby w sferze przygotowywania rozliczeń, masowego drukowania rachunków, prowadzenia rejestrów klientów czy danych medycznych. Dużym powodzeniem na tutejszym rynku cieszą się polskie owoce, szczególnie jabłka. Zgłaszano mi nawet zapotrzebowanie na polski miód. Poza tym stale istnieje zainteresowanie usługami specjalistycznymi w dziedzinie szeroko rozumianej energetyki i górnictwa, w tym wydobycia gazu ziemnego i ropy naftowej, a także medycyny, turystyki i rozrywki. Branża modowa, wraz z liberalizacją życia społecznego, również może liczyć na zainteresowanie, szczególnie ze strony Saudyjek.

 

Co powinien wiedzieć polski przedsiębiorca, który chce inwestować w Arabii Saudyjskiej?

Przede wszystkim powinien zdawać sobie sprawę z odmienności kulturowej regionu, którą należy uszanować, ale też innego klimatu, w tym upałów panujących w lecie. Saudyjczycy są bardzo przyjaźnie nastawieni wobec obcokrajowców i w mojej ocenie w świecie krąży dużo nieprawdziwych i krzywdzących ich stereotypów. Od tysięcy lat zajmują się handlem, więc rozmowy biznesowe są nawiązywane stosunkowo szybko. Relacje opierają się na wzajemnym zaufaniu i poszanowaniu przez partnerów oraz często mogą wykraczać poza nurt biznesowy. Nawiązywane są przyjaźnie, które często utrzymują się przez dekady i są kultywowane przez kolejne pokolenia.

Jeśli chodzi o sposoby prowadzenia biznesu w Arabii Saudyjskiej z udziałem podmiotów zagranicznych, to wskazać chciałbym na dwa najpowszechniejsze. W przypadku mniejszych obcych firm poszukują one partnera lokalnego, który zajmie się odbiorem i dystrybucją danego towaru. Jest to o tyle wygodne, że często biznes prowadzony jest niejako zdalnie i nie wymaga częstych wizyt w Arabii Saudyjskiej. Drugi model obejmuje wejście w relacje z partnerem lokalnym, który firmuje dystrybucję danego towaru lub usługi w ramach spółki joint-venture, zapewniając miejsce dla lokalnej produkcji. Spółka taka musi jednak zatrudniać w jednej trzeciej obywateli saudyjskich. Jest to model trwalszy i popierany przez władze państwowe w Rijadzie, gdyż zapewnia nie tylko zaistnienie, ale długotrwałą obecność podmiotu zagranicznego na rynku saudyjskim.

 

Na Bliskim Wschodzie znów rośnie napięcie. Czy przedsiębiorcy mogą czuć się tam bezpiecznie?

Moim zdaniem tak. Obecne napięcia w regionie dotyczą sytuacji wewnątrz Jemenu oraz Syrii. Samej Arabii Saudyjskiej te konflikty znacząco nie dotykają i nie paraliżują jej funkcjonowania, w tym biznesowego. Poza tym, Królestwo jest państwem dość bezpiecznym, w którym praktycznie nie występuje przestępczość pospolita. Przyznaję tylko – pewnym wyzwaniem dla obcokrajowców jest prowadzenie pojazdów po drogach.

 

A czy przedsiębiorcy z Arabii Saudyjskiej chętnie inwestują w Polsce i na Lubelszczyźnie?

Niestety, Polska nie jest popularnym krajem wśród inwestorów saudyjskich w odróżnieniu od Zachodniej Europy. Przyczyny tego mogą być różnorodne: od różnic kulturowych, poprzez trudności w komunikowaniu się mimo, że znajomość angielskiego wśród Saudyjczyków jest powszechna, po obostrzenia w nabywaniu nieruchomości przez osoby fizyczne niebędące obywatelami Polski. Niemniej, wynika to także z braku promocji i szerszej wiedzy o konkretnych możliwościach biznesowych występujących nie tylko na Lubelszczyźnie, ale też w całej Polsce. A najchętniej Arabowie inwestują w nieruchomości, w tym w branżę hotelarską.

 

Kiedy Pana funkcja zostanie poszerzona także o Oman i Jemen?

Obecnie czekam na wyznaczenie dat spotkań z ministrami spraw zagranicznych Omanu i Jemenu celem przedłożenia listów uwierzytelniających. Pozwoli to na rozszerzenie mojej działalności o dodatkowe kraje akredytacji celem poszerzania i zacieśniania stosunków wzajemnych i współpracy.

 

Dziękuję za rozmowę.

 

Jolanta M. Kozak
zdjęcia: Ambasada RP w Rijadzie; Krzysztof Sitkowski / KPRP

 

Jan Stanisław Bury – doktor nauk humanistycznych, arabista, nauczyciel akademicki, od 2018 r. Ambasador Nadzwyczajny i Pełnomocny RP w Królestwie Arabii Saudyjskiej.


Jan Stanisław Bury; fot.: Ambasada RP w Rijadzie


Podziel się
Oceń

Komentarze