czwartek, 28 marca 2024 14:04
Reklama

Reportaż teatralny – lekcja współodczuwania

Teatr im. Juliusza Osterwy przetestuje nas z empatii. Już w piątek prapremiera spektaklu według znakomitego zbioru reportaży lubelskiego dziennikarza Pawła Piotra Reszki.
Reportaż teatralny – lekcja współodczuwania

Autor: YouTube

„Dziewica konsekrowana, hodowca lwów z Wojciechowa, pięciokrotna dzieciobójczyni, niepełnosprawni z domu opieki, którzy domagają się uznania ich potrzeb seksualnych [...] – bohaterowie reportaży Pawła Piotra Reszki układają się w barwną plejadę postaci, w obraz Polski magicznej, zabobonnej i pełnej wewnętrznych sprzeczności” – napisał w przedmowie do najnowszego spektaklu Teatru Osterwy reżyser Kuba Kowalski.

 

„Diabeł i tabliczka czekolady” to inscenizacja zbioru reportaży Pawła P. Reszki pod tym samym tytułem. W ubiegłym roku dziennikarz lubelskiego oddziału „Gazety Wyborczej” otrzymał za nie Nagrodę im. Ryszarda Kapuścińskiego za Reportaż Literacki. Przewodniczący jury Maciej Zaremba Bielawski w swojej laudacji zaznaczył: „W czasie zdominowanym przez chaos emocji – nagradzamy skupienie. Wobec inwazji agresji – nagradzamy empatię. Przy nadmiarze komentarzy do rzeczywistości – nagradzamy umiejętność wsłuchiwania się w głosy ludzi”.

 

Czy reportaże to dobry materiał dla teatru? Zdaniem Kuby Kowalskiego, tak. – Poza tym, że za każdym z nich stoi konkretny problem społeczny, to jednak zawsze jest to przede wszystkim człowiek i jego sprawa – przekonywał podczas zorganizowanej dla dziennikarzy próby medialnej. Przyznał jednak, że sporym wyzwaniem było stworzenie na scenie wielowymiarowych postaci z tak „małego” (często zaledwie jednostronicowego) materiału. – Trzeba uważać, żeby nie przerysować, a z drugiej strony – postacie muszą być wyraziste. Choć w reportażach znajdujemy wiele ciepłego humoru, jednak – jak zauważył Kowalski – to nigdy nie jest wyszydzanie. – Zawsze jest w tym dużo empatii. W ogóle empatia była słowem – kluczem przy pracy i nad tekstem, i nad spektaklem – podkreślał reżyser, a zarazem współtwórca (wraz z Julią Holewińską) adaptacji tekstu.

 

By także widzowie mogli postawić się choć na chwilę na miejscu bohaterów, twórcy spektaklu zdecydowali się zaprosić ich na scenę. – Nie ma tradycyjnego podziału na widownię i scenę. Nie ma nawet podziału na scenografię, scenę i widownię. Ten spektakl jest przede wszystkim spotkaniem z widzem. Zwykle mówi się, że spektakl żyje dopiero, kiedy widz zasiada na widowni – bo tak powinno być – ale tutaj dzieje się tak bardziej niż kiedykolwiek. Jestem bardzo ciekaw, co się wtedy będzie działo – zastanawia się Kuba Kowalski.

 

My też. Spróbujmy zatem w teatrze odpowiedzieć sobie na pytania zadawane przez reżysera „Diabła i tabliczki czekolady”: „Na ile współodczuwania nas stać? I czy potrafimy na czas trwania spektaklu stworzyć razem, widzowie i aktorzy, otwartą, empatyczną wspólnotę?”.

 

Prapremiera w piątek 31 marca o godzinie 19. Kolejne spektakle 1 kwietnia o godz. 19, 2 kwietnia o 16 i 19 oraz 4 kwietnia o 19.

 

Oprócz Kuby Kowalskiego i Julii Holewińskiej za realizację przedstawienia odpowiadają: Agata Skwarczyńska (scenografia i kostiumy), Radek Duda (muzyka), Katarzyna Chmielewska (ruch sceniczny), Damian Pawella (reżyseria świateł). W spektaklu biorą udział: Marta Ledwoń, Jolanta Rychłowska, Nina Skołuba-Uryga (która właśnie otrzymała „Złotą Maskę” lubelskiego oddziału ZASP za rolę wiedźmy w „Klątwach” w reż. Marcina Libera), Jowita Stępniak, Magdalena Sztejman, Daniel Dobosz, Paweł Kos, Janusz Łagodziński, Krzysztof Olchawa, Daniel Salman, Marek Szkoda, Radek Duda, Miguel Naueje.

 

jog

 

P.S.: Miłośnikom teatru nie potrzeba szczególnej zachęty, ale warto wspomnieć, że spektakl już przed premierą ma na koncie pierwsze bisy. Podczas próby medialnej specjalnie dla fotografów bisowała „Czaderka” (Magdalena Sztejman). Nam, dziennikarzom piszącym, także bardzo podobał się jej występ. A wyglądał mniej więcej tak (tylko proszę w wyobraźni przenieść się w empatyczną przestrzeń sceny Teatru Osterwy):

 

 


Podziel się
Oceń

Komentarze