piątek, 29 marca 2024 00:41
Reklama

Połowa polskich start-upów to eksporterzy. Ekspansja na rynki zagraniczne to warunek rozwoju

„Polska to blisko 40-milionowy rynek. Wystarczająco duży, by na nim rozpocząć działalność, ale grożący pułapką średniego wzrostu” – wynika z ostatniego raportu fundacji Startup Poland. Dlatego dla polskich start-upów kluczowym warunkiem rozwoju jest wychodzenie ze swoimi pomysłami za granicę, ekspansja na globalny rynek.
Połowa polskich start-upów to eksporterzy. Ekspansja na rynki zagraniczne to warunek rozwoju

Autor: pixabay.com

Inicjatywą, która ma wspierać młode przedsięwzięcia w ekspansji, jest program akceleracyjny Startberry, który w połowie października ogłosił drugą rundę akceleracji spółek technologicznych. Zakwalifikowane firmy będą rozwijać swój biznesowy potencjał pod okiem ekspertów EY, Microsoft oraz Senfino.

Początkujące pomysły i start-upy wymagają bardzo różnego wsparcia nie tylko wsparcia od strony consultingu finansowego czy prawnego, lecz także przepisu na marketing, przepisu na to, jak budować ofertę dla klientów, jak współpracować z innymi firmami czy jak wychodzić poza rynek lokalny i konkurować globalnie. Dlatego zapraszamy start-upy do Startberry. Od roku już nie tylko samą przestrzenią, lecz także programem akceleracyjnym -umożliwiamy start-upom podejście do swojego biznesu w skali makro, w skali globalnej – mówi Wojciech Życzyński, senior business development manager w Microsoft Polska.

Jak wynika z ostatniego raportu fundacji Startup Poland, na sprzedaż swoich produktów bądź usług za granicą decyduje się już co drugi polski start-up (46 proc.). To bardzo dobry wynik, zwłaszcza na tle sektora MŚP (z danych GUS wynika, że zaledwie 5 proc. małych lub średnich firm eksportuje swoje towary, a 1 proc. – usługi). Pod względem aktywności zagranicznej start-upom bliżej więc do dużych przedsiębiorstw. Co piąty start-up, który eksportuje swoje produkty bądź usługi, może się pochwalić zagranicznym biurem swojej firmy. Dane fundacji Startup Poland pokazują też, że start-upy, które decydują się na ekspansję i wychodzą na rynki zagraniczne, dobrze na tym wychodzą. Zarabiają więcej i szybciej, zatrudniają więcej osób i otrzymują wyższe dofinansowania – głównie od funduszy venture capital.

Ekspert Microsoft Polska Wojciech Życzyński podkreśla, że polskie start-upy w branżach takich jak medycyna, usługi finansowe czy choćby produkcja mają bardzo innowacyjne pomysły. Jednak często te innowacyjne projekty mają stosunkowo niewielką grupę odbiorców na rynku lokalnym. Dlatego wychodzenie ze swoimi pomysłami za granicę, budowanie partnerstwa na rynku globalnym jest polskich start-upów krytycznym warunkiem rozwoju.

Inicjatywą, która ma wspierać młode przedsięwzięcia w ekspansji, jest Startberry – szyty na miarę program akceleracyjny oraz przestrzeń dla start-upów. Projekt jest wynikiem współpracy Microsoftu, Senfino i firmy doradczej EY. Jest to program przeznaczony dla dojrzałych przedsięwzięć biznesowych, które etap planowania mają już dawno za sobą. Uczestnicy mają nie tylko gotowe prototypy swoich rozwiązań, niektórzy z nich mogą pochwalić się już pierwszymi wdrożeniami. Rolą partnerów projektu jest wsparcie uczestników programu w lepszym dopasowaniu oferty do rynku, przygotowaniu odpowiedniej strategii marketingu i sprzedaży a – co najważniejsze – w dotarciu z ofertą poza granice kraju.

Po pierwszym roku funkcjonowania programu Startberry mamy takie dwa wnioski, na które chcemy zwracać uwagę start-upom od strony biznesowej. Pierwszy to budowanie partnerstw, żeby wychodzić do klientów i dużych organizacji z gotowym rozwiązaniem, które wpisuje się w różne obszary ich działania. Druga rzecz to właśnie ten rynek globalny – czyli konkurujemy nie tylko na rynku polskim, lecz także myślimy w skali makro, myślimy o całym świecie, o naszym rynku i naszych rozwiązaniach adresujących potrzeby całego globu – mówi Wojciech Życzyński.

W pierwszej rundzie akceleracji Startberry wzięło udział dziesięć projektów tworzących rozwiązania m.in. dla takich sektorów jak telemedycyna, analityka operacji finansowych, komunikacja wewnętrzna czy nowoczesne metody rekrutacji. Były wśród nich m.in.: Migam, FrameLOGIC – firma tworząca systemy zarządzania transportem oparte na AI, Vector Synergy oferująca usługi Cyber Defence, Nuadu – firma z branży technologii edukacyjnych oferująca oparte o dane spersonalizowane środowisko nauczania oraz spółka Medapp, która oferuje urządzenia m.in. do samodzielnego badania EKG, spirometrii, pulsoksymetrii. Każda z firm wzięła udział w szeregu warsztatów oraz indywidualnych sesji z mentorami, udoskonalając nie tylko same rozwiązania, lecz także modele biznesowe czy strategię ekspansji rynkowej.

W połowie października Startberry ogłosił drugą rundę akceleracji spółek technologicznych. Zakwalifikowane firmy będą rozwijać swój biznesowy potencjał pod okiem ekspertów EY, Microsoft oraz Senfino. Mogą liczyć nie tylko na wsparcie merytoryczne czy dostęp do technologii, lecz przede wszystkim na pomoc w dotarciu na zagraniczne rynki i międzynarodowe wdrożenia.

Pierwszy rok funkcjonowania programu akceleracyjnego Starberry to już pierwsze sukcesy. Widzimy, jak start-upy z pierwszej edycji zdobywają klientów na rynku globalnym. Z drugiej strony myślimy o nowych partnerach, tych dziesięciu start-upach, które w tej chwili oddają poniekąd swój biznes w nasze ręce. Myślimy o tym, w jaki sposób budować ich przewagę konkurencyjną na rynku globalnym, jak budować między tymi firmami partnerstwa – podkreśla Wojciech Życzyński, senior business development manager w Microsoft Polska.


Podziel się
Oceń

Komentarze